Najnowsze wpisy, strona 61


cze 13 2004 ideał legł w gruzach nowoczesnego świata......
Komentarze: 6

eh masakra....życie jest do kitu!!!!!!!!!!ci wszyscy pierdolnięci politycy zagarniają naszą kase a my ledwo wiążemy koniec z końcem.co za cholerna niesprawiedliwośc!!!!!kurwa ..nie moga....ja musze pomóc rodzicom, bo sytuacja jest nie najlepsza...a ci wszyscy napasieni politycy wygrzewaja swoje dupska w wielkich eleganckich fotelach i robia przekręt za przekretem, aby zgarnąć jak najwięcej kasy dla siebie...wciaż im brak i brak kasy....niektórzy mówia że pieniądze szczęścia nie dają, ale mogą poprawić to i tak juz zasrane zycie...eh trzymajcie się i niech głowy nie zaprzątaja wam tak przyziem,ne mysli jak moje dzisiaj...........

death_world_ : :
cze 12 2004 czy nie można być dzieckiem???
Komentarze: 2

eh....dziś zrozumiałam wiele rzeczy....eh.mimo że mam dopiero 17 lat już myśle o uciekającym czasie i jak bedzie wyglądało moje zycie po 18......bo 18-stka jest jakąś bariera...zaczyna się nowe zycie, nowe obowiązki, nowe spojrzenie na świat...eh wszystko nowe??nie.ja wiem.jestem pewna że jedno nie zmieni sie nigdy...nigdy nie zatracę dziecka które ukryte jest w najgłębszych zakątkach mojej duszy...nigdy nie zapomne o uśmiechu do otaczającego mnie świata....wy tez o tym nie zapominajcie...eh ale zamiast do Bukowiny jade do Grecji......eh trzy tygodnie z rucherem???eh trzeba jakoś to przezyć...nie pozwolę aby zniszczył mi wakacje.ani ten laluś M............eh trzymajcie sie cieplutko....

PS......eh zawsze patrzcie na świat oczami dziecka, bo można zobaczyć więcej niż widzi czowiek dorosly.......

death_world_ : :
cze 11 2004 myśli...i słowa......
Komentarze: 5

eh.....czy wszystko zniknie???chciałabym...żeby znikneło jak za dotknieciem czarodziejskiej różdzki.ale to niemozliwe...może odejśc jedynie w zapomnienie,ale na to trzeba dużo czasu..oj duzo..eh mam dziś mieszane uczucia....z jednej strony jest mi smutno, a z drugiej chcę skakać z radości..i tez nie wiem dlaczego...czasem tak bywa....dziś zachowywałam sie jak naćpana...cały czas chodziłam platając sie...i chodzać z jednej strony chodnika na druga:P:P:P:może było coś w tej koli??eh ale cóż.....zawsze wierzyłam w rzeczy niemożliwe, a jakos sie spełniały...może to skutek wiary i nadzieji??eh może...........

death_world_ : :
cze 10 2004 chaotyczna notka...zresztą tak jak ja..........
Komentarze: 5

eh w końcu koniec tego dziwnego dnia..eh nie będę mówić o co chodzi bo za duzo tego..... jak może byc żal kogoś kto ciagle ci robi na złość???eh ale w końcu pogadalismy sobie z bratem normalnie..aż dziw!!!!!!!!ale dobra.....hehehehehehe....jestem dziwna!!!o boshe jaka jestem dziwna...sama sobie robie problemy, bo nie wiem kiedy trzymać jezyk za zebami i co kiedy robić, a czego nie robic..eh ale to moja sprawa, a wy mozecie mi tylko doradzić...eh wiem że powinnam mysleć zanim cos powiem, a ja właśnie robie na odwrót..najpierw mówię a potem mysle..i czasem taka kabała z tego wychodzi, że tylko zapaść się pod ziemię...eh ale cóż................przygotowałam dzisiaj grunt pod wycieczke...przyjaciółka zaproponowała mi wyjazd w góry na 10 dni w sierpniu......hehe nigdy nie wyjechałam bez opiekuna...jeszcze...mama ciągle trzyma mnie pod kloszem, a ojciec???nawet oki bo sam wyjeżdzał gdy był w moim wieku...ale cóż..tata ma inne wady..jest uparty..niesety ja tez i czesto dochodzi miedzy nami do kłutnii....ciekawe czy mnie puszcza...hmmmm procenty sa wysokie..bo aż 70%!!Anju trzymaj kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!

death_world_ : :
cze 09 2004 eh przyjaciele..............to największy...
Komentarze: 5

eh co za dzień.............wczoraj leżac sobie w łóżku mnyslałam nad tym wszystkim co mnie otacza...mnie i nie tylko mnie....eh poraz pierwszy wiedziałm że mam przyjaciół..eh piekne uczucie........eh poraz pierwszy...czy to nie dziwne...eh przecztałam kiedyś takie zdanie.."Mając wielu przyjaciół to jak nie mieć żadnego"..przyjaciel to duże słowo..i niewielu na nie zasługuje..eh naszczęście miałam okazję poznać wspaniałych ludzi a oni wiedzą za co ich cenię..a ilość przyjaciół nie jest ważna..liczy się jakość..przyjaciółka powiedziała kiedyś że jeden przyjaciel wart jest więcej niż morze znajomych..i miała racje....oj tak....kumpela z klasy powiedziała "mnie przyjaciele są niepotrzebni"...eh dlaczego?????nie wiem, ale nie sądze aby ktokolwiek mógł życ bez wsparcia w drugim człowieku...bo gdyby nie..jakie byłoby jego życie..bez przyjaciół????czy można żyć bez przyjaciół???eh można..ale to nie jest prawdziwe zycie...dlatego uważam że ona albo nigdy nie miała problemów, albo nie wie co traci..eh..a jakie sa wasze przemyślenia na ten temat????

death_world_ : :