Komentarze: 4
i po imprezie..kaca nie miałam i nie mam
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
i po imprezie..kaca nie miałam i nie mam
ja nie chce byc "dorosła".., nie dojrzałam jeszcze do podejmowania odpowiedzialnych decyzji, kóre zawarzą na całym moim zyciu..ja nie chce tej matury..jeszcze rok..bardzo proszę, jeszcze rok..oddam majatek za jeszcze jeden rok..tak bardzo się boję..rodzice maja rację mimo, że wciąż narzekam, że sie mnie czepiają..chcą dla mnie dobrze..dzis usłyszałam od nich słowo "kocham" aż sie popłakałam...;(
a w poniedziałek do szkoły..ciekawe czy będę na kacu..niet, nie będę:D mam świetny sposób na kaca..ps. w sobote robie impreze..zastanawiam sie czy będą jakieś szkody? nie..z takimi ludźmi nie ma mowy:D będzie słodko coś tak czuje..kto mi powie ile kosztuje malibu?:D
kurwa..poczucie beznadzieji wzmaga sie wraz z każdym dniem choroby..nie jestem szcześliwa..oj nie:/ grypka opanowała na dobre moje ciało i umysł powodując, że trace nadzieje na cokolwiek...:/..ale przeciez jeszcze nic sie nie stało prawda? więc o co tyle zachodu? musze po prostu sie uspokoić..głeboki wdech i wydech
zdradzę wam pewną tajemnicę..wcale nie jestem tak pewna siebie, śmiała i odważna, za jaką mnie uważacie...boje się jak każdy, ale to chyba jedyne wyjście nawet jeśli poniosę stratę w tej bitwie..nienawidze tego strachu paraliżującego każde słowo...ale trzeba to przełamywać prawda? na tym życie polega, aby pokonywać samych siebie..w ten sposób trenujemy swoją osobowość..
kmpletna beznadzieja. nie dośc, że brat mi zepsuł kompa i nie wiem kiedy go odzyskam..mam nadzieje, że niedług, bo już mnie szlag chce trafić:/
nadodatek jestem chora...czuje sie jakby ktoś wrzucił mnie do pralki i właczył na maksymalne wirowanie...:/ jak tylko przyjadę do domu ide spać..:/
podjęłam decyzję..mam nadzieje, że właściwą..boje sie wprowadzic ją w zycie, ale kto nie ryzykuje ten ginie..jak to śpiewa Guano Apes.."If you don't try enough you never get it"
życzćie mi powodzenia i poddajcie jakis pomysł na zabicie brata?:D
cóż za cholerna przenikliwość..jasne..przecież tak bardzo mnie znasz, zawsze wiesz co myślę, a co czuję to juz w ogóle wszechwiedzący i najmądrzejszy...nikt nie jest doskonały i lepiej popatrz na siebie..zachowujesz się momentami jak dziecko, wybuchowy o nieposkromionym temperamencie..wszystko musi być tak jak Ty chcxesz, bo inaczej wpadniesz w szał i znowu coś wyląduje na podłodze..szkoda, że nie jesteś świadom, że to wszystko przez Ciebie..nienawidzę kiedy mnie poniżasz, ale przy okazji tak bardzo Cię kocham..czy można pogodzić miłośc z nienawiścią? zwłaszcza do tak bliskiej osoby?
taaa..masz racje..w mojej głowce odbywa się gonitwa szaleńczych myśli..która wygra?:D..mam nadzieje, że sie kiedyś ustabilizują:D
tak, drażni mnie to, że nic nie mówisz....nawet bardzo:P...