lut 16 2006

EQ


Komentarze: 4

kurwa..poczucie beznadzieji wzmaga sie wraz z każdym dniem choroby..nie jestem szcześliwa..oj nie:/ grypka opanowała na dobre moje ciało i umysł powodując, że trace nadzieje na cokolwiek...:/..ale przeciez jeszcze nic sie nie stało prawda? więc o co tyle zachodu? musze po prostu sie uspokoić..głeboki wdech i wydech

zdradzę wam pewną tajemnicę..wcale nie jestem tak pewna siebie, śmiała i odważna, za jaką mnie uważacie...boje się jak każdy, ale to chyba jedyne wyjście nawet jeśli poniosę stratę w tej bitwie..nienawidze tego strachu paraliżującego każde słowo...ale trzeba to przełamywać prawda? na tym życie polega, aby pokonywać samych siebie..w ten sposób trenujemy swoją osobowość..

death_world_ : :
freak_like_me
19 lutego 2006, 19:01
pewność siebie polega na umiejętnym wmawianiu sobie, że masz racje ;)
czarna-róża
19 lutego 2006, 14:28
każdy z nas się boi, ale trzeba z tym strachem walczyć :] zdrowiej kochana szybciutko! :*
szaritka
17 lutego 2006, 23:39
no jasne że trzeba się przełamywać! nikt nie lubi tego cholernego dławiącego od środka strachu, którego się nie da ani połknąć ani wypluć.. no ale co- trzeba właśnie na przekór NIEMU, NA PRZEKÓR! iść i próbować zdobywać wszystko to, czego się chce..
16 lutego 2006, 22:59
dasz se rade. Życie jest jakie jest, trzeba isc do przodu razem z nim...

Dodaj komentarz