Archiwum marzec 2005, strona 2


mar 13 2005 odpowiedzi na niezadane pytania
Komentarze: 8

eh..jak zwykle zaczynam od tego eh.. wiekopomne będzie to słowo..:P:P:P

eh.. do Cobry..wiesz, to zalezy czy ty do Niego jeszcze cos czujesz..i czy jestes zdolna mu zaufać.. ja sama zastanawiałam sie co bym zrobiła gdyby mój były poprosił mnie jeszcze raz ale stwierdziłam, że nie.. jesli skrzywdził Cie raz może uczynic to ponownie, ale z drugiej strony kazdy zasługuje na drugą szanse pod warunkiem, że nie zaangazujesz sie tak bardzo jak byłas..uważaj na Niego.. musisz sama wiedzieć czy naprawde tego chcesz, a nie kierować sie kartami..bo co one mogą wiedziec o zyciu.. no cóz.. czasem sie to sprawdza..ale czy zawsze?..

eh.. osotatnio moje ukochane zajecie strasznie mi obrzydlo..a mianowicie spanie:P:P.. nie wiem dlaczego.. czuje jakbym cos traciła.. jakąs małą cześc zycia.,.a tak lubie lenichować...

psiapsióla powiedziała mi, że po liceum wyjeżdża do Niemiec.:(:(i, że chce mnie zabrac z sobą..ja nie wiem czy to jest dobry pomysł.. kiedys chciałam..ale teraz juz mi sie do tego nie pali..ale tak mi sie smutno zrobiło.. zrrszta nasze drogi kiedys i tak beda musiały się rozejśc..szkoda:(


Przeszłośc:

W czarnej kałuży
widzę odbicie
oblicza trupa
z pustych oczodołów
płynie krew
czarna krew
potoku dawnych chwil
w dłoni czarne
niezappominajki
śpiewajace
o podoeptanych uczuciach
skaczą
w otchłań nicości

Dziś???

godzina za godziną
czas ucieka
tłucze się w starej maszynie zycia
wieje
porusza gałęzie drzew
uciekających w popłochy
eh.. co za ironia
a same patrzyły kiedys
nieruchome
na siekiere
uderzajacą w konar mojego drzewa

beznadziejne są te wiersze....

death_world_ : :
mar 12 2005 strach jest niczym w porównankiu do...
Komentarze: 10

ha i wróciłam .. miałam szlaban:]:]:]:].. eh.. tzn teraz mam okres próbny do jutra.. eh wiec nie wiem kiedy wpadne nastepnym razem:P:P:P więc pisze dopóki mogę..:P

eh.. nienawidze sie bać.. strach jest czyms co nie pozwala nam zyć..hamuje nawet nie tuż przed ukończeniem biegu, ale przed rozpoczeciem..strach przed przyszłością.. strach przed pajakiem czajacym sie w kacie pokoju( wczoraj poraz pierwszy zabiłam pajaka- jakie to niechlubne).. i ten cień, który zalega w moim serceu.. strach przed ludźmi.. tak bardzo sie boje odrzucenia, że czasem gdy patrze w lustro widze twarz która mna pogardza.. jest taka krzywa w swoim bezlitosnym smiechu ironii i tych najgorszych mysli.. eh.. najbardziej zaskoczył mnie fakt że nie boje sie smierci.. jest mi tak bardzo obojetna.. mogłabym teraz umerzec i nie byłabym z tego powpdu niezadowolona, bo czegos nie przeżyłam.. w koncu boję się przyszłosci.... eh jest mi to wszystko tak obojetne w pewnym stopniu.. eh.. rekolekce były świetne.. dały mi sporo nadzieji i umocniły mnie w wierze..

eh dlaczego do jasne cholery boję się facetów????!!!!!!!

death_world_ : :
mar 09 2005 euforia...;)
Komentarze: 9

hehehehe........ dzisiejszy dzień przejdzie do historii jako ten w którym prawie zrobilismy dyskoteke w kościele:P:P:P było zajebiście.. nigdy po prostu nigdy nie uczestniczyłam w tak swietnych rekolekcjach.. eh aż żal bierze, że juz sie skończyły:/:/:/.,.. ale i tak napełniły mnie one taka siłą jakiej nigdy nie miałam..i moge powiedziec, że jestem szczęsliwa, chociaż na dworze jest śniezyca..eh.. taka euforia..:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) i głupawka:P

kocham was ludzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no nie wszystkich ale wiekszośc:P:P:P:P:P.. eh...

czym jest zaufanie..odwiedzając blogi natknełam sie na notke jednej dziewczyny o zaufaniu.. albo raczej jej braku..eh.. zaufanie jest niczym nadzieja na szczerość ze strony osoby, której zaufalismy( powtarzam sie:/ale co z tego).. eh.. na zaufaniu mozna sie przejchac..albo raczej na ludziach.. nie raz sie przejechałam ale jakos nadal  nie nauczyłam się dystansu..może przyjdzie mi to z wiekiem..kto wie:):):)):):):):):):):)):):)..

życie jest czasem cudowne:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)

death_world_ : :
mar 07 2005 bombka..
Komentarze: 8

uczestniczyć dwa razy w tej samej nauce rekolekcyjnej to nie żadne przywidzenie.. czy z francuskiego dejaviu czy jakos tak:P.. po prostu.. spiewam w chórku:):)hehe spoko ksiądz prowadzi:P wgiał mnie stwierdzeniem.. "to pieprzone życie"..jutro dzień kobiet.. nie spodziewam sie niczego nadzwyczajnego..i nie będę szuka=ć uczucia.. ono samo mnie znajdzie..a co do reszty.. to sie zobaczy.. nadal buduje sówj pancerz.. siły czy czegoś podobnego..i wierzę że mi sie uda.. zresztą tak jak wam..

http://www.g-ce.pl/kici/ ta stronka poprwaiła mi humor:) może i wam poprawi:)...

 stwierdzam, że chce pomagac ludziom.. jak? jeszcze nie wiem..ale to stwierdzenie zawęża okrąg poszukiwań.. gdybym była starsza pewnie mogłabym juz pomóc mojej mamie...i mimo, że starsznie sie z nia kłuce.. z byle gówna robi mi wymówki i awantury.. i mimo, że kiedys powiedziałam jej, że jej nieznosze..to wcale tak nie mysle.. tak naprawde ja kocham i myslę, że najwazniejszą osobą w naszym zyciu powinna byc matak.. kiedys sie z nia nie rozumiałam.. co będzie jutro.. kto wie.. mam nadzieje, że będzie lepiej...

hmm stwierdzam, że jestem masochiostką...:]:]:].. uwielbiam zadawac sobie ból.. ból psychiczny....

tak naszło mi na myśl moje zycie kiedy brat stukł bombkę, bo cos robił w szawce, w której przetrzymujemy ozdoby.. że to co było jest właśnie jak ta stłuczona bombka, która niedokońca sprzatnęłam.. i okruszki zostały w moim sercu  w postaci jakiegos sentymentu.. eh.. takie maleńkie.. i czasem to boli.. ale tylko czasem...

death_world_ : :
mar 06 2005 bez...
Komentarze: 7

najbardziej dobija mnie nuda życia..ta chora monotonnia jest nie do wytrzymania... eh.. chcę umrzeć.. mam taki dzień..takiego doła.. zreszta.. w końcu o niedziela.. czuję że wszystko jest do niczego i nic sie nie zmieni.. taki "miły, szary dzień".. ale mam juz uczucie także jakiejs wewnetrznej przemiany.. siły.. nie wiem.. ale z utęsknieniem czekam na nią..

"Większośc ludzi wiedzie zycie w milczacej beznadziei"- ja nie chcę...

death_world_ : :