Najnowsze wpisy, strona 50


paź 04 2004 przemyslenia=śmierć....to chyba lepiej...
Komentarze: 7

jak tu żyć???już jest mi lepiej..ale na jak długo....na jak długo....rozmawiałam dziś z przyjaciółką...stwierdziła, że nadzieja znika kiedy dojrzewamy....w takim razie ja nie chce dojrzewac...nie chcę...eh...chyba sie dorywam od rzeczywistości....albo nie.....zaczynam gonić za czyms...za czymś tragicznie przyziemnym....za ocenami...nauka...taaa....zaczynam sie uczyc bo moja ambicja została dzis obrażona.......obrażona...taaa....i nie może tak byc...ona się nie godzi.,.....dobra...lece....ide sie uczyc...tak dla odmiany po błogim lenistwie ostatnich 6 lat......

death_world_ : :
paź 03 2004 deprecha........
Komentarze: 4

eh....chciałabym znaleźć coś co pozwoli mi się cieszyć z zycia...poszłam dziś do kościoła z myslą, z modlitwą...za siebie??wiem...to jest....egoistyczne....ale ja już nie mogę...wczoraj naszły mnie straszne mysli..leżałm w łóżku i słuchałam muzy...i nagle świadomośc...samobójstwo.....kurcze maiałm taka straszną ochote pójśc do kuchni i cos sobie zrobić....mam wrażaenie że mam depresje...odrywam sie coraz bardziej od świata.,...zamykam przed ludźmi, a przecież samotności zawsze najbardziej sie bałam..a teraz?...nie ma juz nic...nic....jest tylko miłośc...nie...aż miłość....tylko to teraz trzyma mnie przy życiu...nigdy nie czułam się tak pusta...tak niepotrzebna...obojena innym....nie wszystkim, ale to takie.....bolesne....

death_world_ : :
wrz 30 2004 świat to złudzenia.....
Komentarze: 2

kiedyś myslałam, żę cos takiego jak wyscig szczurów mnie nie dotyczy...czy mam racje...chyba nie...chyba jednak dopadła mnie rywalizacja o oceny a potem o uznanie itp...to chore wiem...i musze cos z tym zrobić, bo jak ta idiotka gonie za czymś co jest błahostką naszego targicznego życia...jak moge cos takiego robiuc..czesm zastanawiam sie czy nie jestm lizusem....nie..nie jestem..nie umiem sie podlizywac i powiem sowje zdanie....eh.....czasem stwierdzam, że jestem załosna..tak bardzo żałosna...jestem cieniem człowieka...chyba..nie umiem już siebie widzieć....juz nie spostrzegam cześci świata..żyje jak we śnie...zwracam uwagę na z pozoru nic nie znaczące szczeguły....nie na ogół jak to kiedys robiłam...ale na szczegóły i widz ta zagałade która szczerzy zęby pukając przez otwarte okno...i zagląda do śrdka...zagląda...wspina się...wchodzi...kradnie...kradnie to piekno...to szczęście.. jest inaczej...zupełnie inaczej...nigdy nie było pięknie i wspaniale...to nie te czasy...to złudzenia..takk....piekne nierealne złudzenia...taaa.....zagałada wtargneła do naszego życia..usadowiła się wygodnie w naszym ulubionym fotelu i nie chce wyjśc...nie wyjdzie....nie wyjdzie dobrowolnie...trzeba ją wyrzucić..ale niestety kto sprzeciwi się swojemu chlebodawcy nawet jeśli zagarnął on nasz dom....taaak...bo my jesteśmy jego sługami a ona bezkarnie pustoszy to co kiedyś było naszym rajem..niedoskonałym bo niedoskonałym...ale było.....

death_world_ : :
wrz 29 2004 życie bez cierpienia nie jest zyciem, bo...
Komentarze: 2

zaczynam oddalać sie od świata...zmieniam sie..nie wiem czy na lepsze..ale skoro sie odsuwam..staję sie powoli niezalezna..nie bede mówić że dojrzewam, bo to słowo nas ogranicza...dojrzewanie..kończy się jakis okres w naszym zyciu, a ja nie chce stracić tego zaciekawienia nad światem...boje się siebie...nier znam siebie....to takie dziwne..nie potrafie ogarnąc włsnej osoby...nie potrafie wziąść się w garśc i powiedzieć sobie dośc....a może nie chce..może lubie ten stan, w którym teraz jestem...stan wsechogarniającego smutku, depresji...handra....nie miałam czegoś takiego nigdy..niegdy nie bałam sie własnego zachowania...własnej masochistycznej postawy...

death_world_ : :
wrz 26 2004 hmmmmmmm
Komentarze: 4

to wszystko jest takie cholernie dziwne....życie...czym jest życie...kolejnym owocem, który zgnił zawczasu?..eh...nie wiem...tak tylko sie zastanawiałam..co by zmienic..w sobie?...nie..juz tego próbowałam..nie wyszło..w świecie...phiii...jka zmienić świat?...no cóz...najpierw zmieńmy siebie....jak się nad sobą nie użalć...ajajajajaj...użalanie się jest choroba...oj tak...piekielną chorobą, która ogarnia nasz umysł...niszczy go....eh...ale co ja gadam...najlep[iej bedzie jak sie zamknę i przestane użalać nad sobą...a może ja jestem masochistką???..e tam...masochistka.....kazdy z nas ma w sobie masochistę..uwielbiamy zadawac sobie ból i nienawidzic swiata z jego powodu..z powodu bólu, który sami sobie zadajemy...jesteśmy egocentrykami..lubujemy sie byciem w centrum zainteresowania.....ale co komu po zainteresowaniu?zgaśnie tak szybko jak się pojawiło...

death_world_ : :