Archiwum styczeń 2005, strona 2


sty 18 2005 zawieszona...
Komentarze: 5

linia mojej koncentracji pęknietej na pół....oplotła szyje pewnej nielubianej przezeń persony.....persony wrednej i drazliwej..płaczka, i lalusia w jedym...innymi słowy "kochanego" Mareczka skejta słuchajacego "metal" jak on to nazywa:]....no cóz....głupoty sie nie sieje ...sama sie rodzi a on jest tego najlepszym przykładem:]:]..eh jak ja lubie mu dokuczac:P:P:P::P

nad przepascia istnienia uczepiona jednej jedynej maleńkiej nici nadzieji czekam co sie stanie za chwile...a może będzie lepiej....mam nadzieje....jutro będzie lepiej

death_world_ : :
sty 17 2005 z czego...
Komentarze: 9

"Jest dokładnie tak, jak myślisz że jest. A kiedy zaczniesz myśleć inaczej - będzie inaczej" - Piotr Plebaniak

wynikał mój brak nadzieji?...sama juz tego nie wiem...wczoraj w kościele naszło mnie uczucie, że to nie jest prawda..mam jeszcze nadzieje...nadzieje na lepsze jutro..wczoraj tak pomyślałam, a dzis tak było...tzn jest..nadal jest...spróbuje znaleźc wspólny język z ojcem, zobaczymy co z tego wyjdzie, bo w końcu jak to mówi moja matka, mam takie same charaktery...eh:/...

zastanawiałam sie czym objawia się wiara w Boga...nie sądze,żeby istota wiary było chodzenie do koscioła, bo nasz kasiądz to jedno wielkie nieporozumienie....eh...więc na czym polega wiara?:....myslę , że chodzi tu o postepowanie w zgodzie z soba samym..bo jesli sami siebie bedziemy okłamywac będziemy okłamywac wszystkich....czasem kazdy z nas barwi swoje zycie w jakims stopniu..w mniejszym lub gorszym...chemy byc kims innym?..może..ja kiedys chciałam byc "normalna" cokolwik to znaczy..teraz chce byc "nienormalna"..za wszelką cene...eh.. nie to tez nie o to chodzi....chciłabym być soba... nie "normalna", ani "nienormalna"...tylko sobą...

wiecie...światlo jest tak mała wielka droga prowadzaca do czegos....dla każdego z nas jest czyms innym....osobiście duzo lepiej czuje się w ciemności...bezpieczniej.....paradoksalna sytuacja......nieznosze takich.....

nienawiść niszczy,,,,,ale czy jest w stanie zniszczyc "góry"?.....

eh...jak się robie muze na blogu?

death_world_ : :
sty 15 2005 eh szlaban;/;/
Komentarze: 6

mam szlaban na kompa i telefon...za co?..za to, że nie szanuje ojca;/;/ co za ironia..chciałabym przestac sie dołowac...ale..jak? kurwa jak?....

mam dość szkoły i walniętych nauczycieli..ja chcę ferie!!!

mam dość życia w samotnośc....eh moim głównym problemem jest chroniczny brak faceta...no i chyba nie tylko mój...jak nauczyc się bez niego zyc?....i znimi źle a bez nich jeszcze gorzej...

eh w poniedziałek będę mogła szczelić cos lepszego..dzis nie mam czasu..siedze nielegalnie...eh;/;/ tragedia....

death_world_ : :
sty 12 2005 może...
Komentarze: 4

i jeszcze duzo mi brakuje do nienawiści...może i jest to chwila zapomnienia...w chwili wściekłości... ale wiem jedno...muszę sie wyprowadzić jak tylko nadarzy sie okazja...a duzo na nią musi sie złozyć...masakra;/;/;/;/.... nie pozwole aby ojciec mnie niszczył jeszcze bardziej...tylko czy ma cos jeszcze do niszczenia?:[:[:[:[

jest gdzies inny świat który jest lepszy i piekniejszy....może sa gdzieś ludzie wyzbyci nienawiści i żalu do świata, który w ich oczach jest rajem....... mrzonki

nie wiem jak zachecić sie do dalszego zycia....nie widze juz przyszłości...znika za czarna mgła rozapczy....

masakra..znowu zaczynam lamentowac...ale chyba nie umiem inaczej.....

death_world_ : :
sty 11 2005 nienawiść..
Komentarze: 3

zabija rani i wogóle wszystko..najgorsze jest to, że niby próbowałam z nia walczyc a ona jednak jest i nie da sie ukryc...musze..ja musze sie stąd wyprowadzicjuz nie daje sobie rady z tymi moimi myślami pełnymi mrzonek i wogóle takie pesymistyczne..jak można byc optymista w domu w którym wszyscy krzyczą na ciebie..wyzywaja cie od szmat kurw itd a ty mimo wszystko sie starasz..a oni mieszaja cie z błotem....nie chce nienawidzić ale....ale nienawdzie..chyba.....::(:(:(:(:(:(:(

z nienawiścią jest jak z jajkiem...im bardziej ściszniesz serce...ona wypływa niczym potok dawno przedawnionych żalów....

death_world_ : :