Komentarze: 0
eh..co za dzień..chciałabym zasnąć i obudzić się z myślą, że całe moje życie to był sen..koszmar z ulicy wiązów:):):)ale nie..żyję i czasem wydaje mi się, że życie jest bezsensu..ale tak naprawde wiem że tak nie jest i każda chwila ma jakieś znaczenie..byłam dziś z Misią i Anją na błoniach..na jakims festiwalu recyklingu..przedstawiła nam swojego chłopaka..w sumie to ja już go znałam z gadulca, ale to nie to samo co na żywo...eh..tak bywa..pewnie jeszcze znajde kogos dla siebie..muszę być cierpliwa..eh..bo cierpliwość jest testem dla osobowości i duszy...
nie widzę sensu życia u niektórych ludzi..co to za zycie gdy nie mamy po co żyć..tacy puści..jak to okreslił mój kolega wydmuszki...skorupki, które przy lada okazji załamią się okropnie, zabiją, albo zmienią swoje dotychczasowe życie i zaczną widzieć...bo większość ludzi WIDZI gdy coś im sie przytrafi..widzą gdy coś lub kogoś stracą..zaczynają dostrzegać pięko świata, który nas otacza..więc taka impreza recyklingu, jest bardzo ważna, bo zaśmiecamy własny dom a ten mamy jeden..czy miło wam jest dgy idziecie piękną ścieżką w środku lasu i nagle widzicie stertę śmieci?????????czy to jest przyjemne??