Najnowsze wpisy, strona 12


sty 14 2006 "Chcę tu zostać i zawsze z Tobą być...."...
Komentarze: 8

studniówka była tydzień temu, a ja dopiero teraz pisze notkę..było zajebiście..wspaniale..chciałabym aby takie imprezy były co miesiąc..nawet mogłabym wydać te 400 zł..wpsaniale było..pewnie przez towarzystwo..wyszłam z tamtąd o 5.30..podobno ludzie bawili się do 6..normalka..i było jeszcze całkiem sporo osób jak wychodziłam...powiem tak..pełna kultura zachowania..ludzie sie upili, ale nikt nie zaliczył zgona..było pieknie..jak by to powiedział kolega.."jak słodko..." w przyszłym miesiącu czeka mnie powtórka z rozgrywki:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

znowu naszły mnie myśli...mysli złe, straszne, których powinnam się pozbyć..którym nie powinnam poświęcaj ani jednej minuty..poświęciłam..godzinę..poswięciłam..mnóstwo łez...słonych..a ja chciałabym tylko, żebyście mnie przytulili..z własniej inicjatywy..czy to tak dużo? mamo? tato?

a bufet jak zwykle obficie zaopatrzony.....

death_world_ : :
sty 05 2006 coś ze stycznia
Komentarze: 9

konflikty mnożą się w naszych zmęczonych głowach niczym króliki na wolności..napięcie, złośc na siebie i innych..rodzące się waśnie..o co? o to, że lubię się przytiulać do innych ludzi? no może rzeczywiście trochę przesadziłam..ale taka juz moja natura..pasożyta:D..nie powiem, że się z tego ciesze, bo w rzeczywistości tak nie jest..tylko proszę..przestańmy się juz kłócić..zrozumiałam swój błąd...

powoli poznawane wyniki matury świadcza o tym, że głąb ze mnie:/..narazie to:62% z rozszerzonego polskiego, 62% z podstawowego wosu i uwaga uwaga:D 62% z rozszerzonego wosu..no może nie tak tragicznie, ale mozna było to napisac lepiej..zwłaszcza, że wos był najłatwiejszy...

w sobotę studniówka..a mój partner chyba nadal nie umie poloneza...:D trza to zmienić:Dhehe..a co do poloneza..chcieli mnie wkopać do tańca z moim wychowawcą, ale się nie dałam:D

death_world_ : :
gru 30 2005 sukcesywnie:D
Komentarze: 6

połowa sukcesu już za mną..uświadomiłam sobie dlaczego było mi smutno przez ostatnie 48 godzin..otóż brakuje mi towarzystwa ludzi, z którymi nie tylko mogę pogadać, ale również posmiać się..dziś mi to minęło..miałas rację Madziu, że minie..:D..wystarczyło spotkać się z przyjaciółka i jej chłopakiem..hehehehehe..

a jutro sylwester...to będzie ciekawe:D:D:D:D:D:D:D..eh..w końcu mogę gdzieś wyjść..dwa lata temu mialam żałobę, w tamtym roku..no nie będę mówić co było:/..a było tragicznie..:/ ale to szczegół..nie powiem, że z tym sylwesterm wiąrzę jakąś małą iskierkę nadzieji..zobaczymy czy się nie przeliczę:/

ekhm.... jakie to wymowne

death_world_ : :
gru 28 2005 ;(
Komentarze: 7

jakos tak smutno....

death_world_ : :
gru 27 2005 przeszłość, przyszłość i co jeszcze?...
Komentarze: 6

ojciec wrócił..myślałam, że będzie inaczej..i było..przez parę godzin, a potem? no cóż..znowu się zaczęło to co zwykle, ale bez tego co mnie najbardziej bolało..nie wiem, nie potrafie powiedziec mu co czuję, jak bardzo go kocham..czy on mi to kiedykolwiek to powiedział? w lutym znowu wyjeżdża..tym razem do hiszpani..ale wcześniej idzie na operację..znowu będzie siedział w domu i zrzędził, że szklanka nie tak położona..eh... momentami czuje jakbym wegetowała, noc dzień noc dzień..i praktycznie nic nie robię..gadu, telefon, TV, sen..a gdzie miejsce na nauke? na jakieś wyjście?..przydałaby mi sioe noc bez snu..żeby później było lepiej..tak wymęczyc sie raz, a porządnie, aby potem moźna było z czego odpoczywać..:P:P pewnie sylwester będzie taki.. czy powinnismy umiec wybaczać? tego niby uczy nas religia katolicka, ale jeśli ktos nie umie? i nie mówie tu o sobe, bo ja już wybaczyłam, ale nadal uważam go za kompletnego idiotę..nie, to nie o mnie chodzi..po co powracac wspomnieniami do przeszłości? po co dręczyc sie tym czy tamtym, co zdarzyło się kilka miesięcy temu, a teraz źle wpływa na związek z osoba , która się kocha? Aniu, powiedz po co? i tak tego nie naprawisz, a zemsta, która planujesz pogorszy jeszcze Twoje samopoczucie. Rozumiem Cię, sama bym chciała zemścic się na wielu osobach, ale nie cieszy mnie krzywda innych( no może mojego brata:P:P- co i tak jest uzależnione od wielu czynników)...przemyśl to.. nie ma to jak lekki kryzys wiary.....chyba skorzystam z rady ojca..i pójdę do psychologa:D zna ktos dobrego, bo ten, do którego chodziłam, nie był za bardzo pomocny........ prosze o uszanowanie mojej prosby, tych do których ją skierowałam:D

death_world_ : :