Komentarze: 11
eh flaw źle zrozumiałaś moją ostatnią notkę..ja właśnie chcę zmienić swoje podejście..w pewnym sensie masz racje..prowadziłam kiedyś! tego bloga po to aby się wyżalać z tego co mam itp..bo ianczej nie umiem..ale mnie to juz zmeczyło..i nie chcę już tak żyć..nie chcę być taka monotematyczna..nie chcę litości i wspólczucia..
wytaczam wojne ojcu..to co Ci dzis zrobił prezeszło wszystko.mam go dość..eh a najlepsza matka:" nie wygrasz z nim"...wygram..nie pozwolę mu traktowac się jak smiecia..nie pozwolę..!!!nawet jesli miałoby to ozanczać utratę wszystkiego..nawet jesli miałoby to oznaczać, że wyląduje w szpitalu..wygram..nie poddam się,.bedę walczyc do końca..do ostatniego tchu:/..
najpierw całe uczucie musi spłynąc..dziwię się, żę mój organizm jeszcze nie odwodnił się:/..(to zdanie jest niepotrzebne tutaj....)