Archiwum 23 marca 2005


mar 23 2005 chaotycznie, ale prawdziwie
Komentarze: 9

eh..wizyta u psychologa i pierwsza lekcja gry na klarnecie odbiły sie w kałuzy rozlanego mleka..mam juz dość.!!!!!!!!! nie moge znaleźć sobie miejsca i ciagle mnie rozpiera energia..eh:/:/:/:/:/ wkoncu wiosna...

heh.. i znowu mam hustawke..jak to powiedziała psiapsióla..nie umiem wysrodkowac mojego nastroju..mam albo faze na całego, albo doła jak stąd do Chin..może gdzies tam pod ziemia byłoby lepiej? nie wiem...

musze dojrzec do swojego pomysłu podrywu..albo raczej zapoznania się(to lepiej brzmi):P..hehe...musze nabrac pewności siebie przez te świeta..oj i ja to zrobie bo dłużej nie wytrzymam w takiej sytuacji...eh..mimo strachu..musze go weliminiowac ja tego naternego pajaka..:/:/:/:/

duszę sie...takj starsznie mi duszno...w tym ciasnym swiecie...miusze zrobic cos z ta monotonia...eh.. ale najpierw musze zaczac od małych rzeczy....maleńkich aby zabrac sie za te wielkie....

eh...You can't stop me I'm close enough to kiss the sky...

death_world_ : :