Komentarze: 6
bedzie pesymistycznie...bo..moji :kochani rodzice kłuca sie znowu...:(..i nby wszystko znowu bedzie moja wina:(...
eh a zaczeło sie o to ze nie moge jechac do babci do szpitala..:(....
i poszło dalej.....;(
i teraz bede miała szlaban na wyjazdy jutro z domu...a ja musze wyjsc...bo mam ta rozmowe z ta babka...i jak ma mnie tu ktokolwiek szanowac jesl ja nie bede szanowac innych:/....masakra....
nienawidze mojego domu...ja sie tu koncze juz..koncze!!!!!!! musze stad uciec..i to jak najszybciej...