Komentarze: 7
eh...ja to jestem samolubna..kurcze...mam pierdolnieta psychike...no dobra...jestem wqurwiona i chyba to widac ale co tam...jakos to przezyje...chociaz mam taka dziwna pustke...nic mi sie nie chce...maskara...coś mnie boli na duszy ale nie wiem co...a może wiem, ale sama nie chce się do tego przyznać...coś mnie blokuje...eh ...przyzwyczaiłam się...pamiętam te przestrogi Anki...eh...wogóle z nich nie skorzystałam...masakra...nigdy nie mieszajcie alkoholu z miłościa...może naprawdę człowieka otumanić...ale co tam....chociaz nie...to wazne...muze sie opamietac...bardzo opamiętać....muszę
!!!....."gdzy emocje już opadna..jak po wielkiej bitwie kurz...gdy nie można moca żadną wykrzyczanych cofnąć słów".......ale czasem rady moga iśc na chwile w niepamieć....czasem....eh....takie to cholernie dziwne....naszczęście uwolnie sie od rodzinki na całe 3 tygodnie!!!juz we wtorek...eh....z jednje strony sie ciesze, a z drugiej....bede tęsknic za moim Koteczkiem...