Archiwum 27 kwietnia 2005


kwi 27 2005 aineingarp
Komentarze: 12

od wczoraj czuję się jakby ktoś wrzucił mnie do pralki i ustawił na maxymalne wirowanie..jest mi źle, czuję się fatalnie i niedobrze mi:/ eh a nadodatek na "dziura na duszy..hmm długo zastanawiałam się cóż to takiego..i doszłam do wniosku, że jest to brak miłości..nawet tej rodzicielskiej..hmm może i ona jest, ale jakos nie odczuwam jej od rodziców? jest taka..hmm wymuszona jakby był to ich obowiazek..nie chcę czegos takiego..nie chcę litości:/..cholera jasna...tylko brakuje mi osoby do której mogłabym sie przytulić, która powiedziałaby (tzn powiedział) że kocha...czy ja pragne tak wiele?..byc może..nie chcę pałaców, ani góry pieniędzy..chcę tylko odrobiny miłości...:(

hmm ćwiczę jakbym musiała przegrac zakład:/

death_world_ : :