Komentarze: 3
zabija rani i wogóle wszystko..najgorsze jest to, że niby próbowałam z nia walczyc a ona jednak jest i nie da sie ukryc...musze..ja musze sie stąd wyprowadzicjuz nie daje sobie rady z tymi moimi myślami pełnymi mrzonek i wogóle takie pesymistyczne..jak można byc optymista w domu w którym wszyscy krzyczą na ciebie..wyzywaja cie od szmat kurw itd a ty mimo wszystko sie starasz..a oni mieszaja cie z błotem....nie chce nienawidzić ale....ale nienawdzie..chyba.....::(:(:(:(:(:(:(
z nienawiścią jest jak z jajkiem...im bardziej ściszniesz serce...ona wypływa niczym potok dawno przedawnionych żalów....