no i oczywiscie skasowało mi notke.....eh...napisze ją jeszcze raz.......taaa...nie pisałam bo miałam kare na kompa....nie pytajcie....masakra...no dobra...piatkowe urodzinki mineły maksymalnie fajnie:P:P...hehe...ale to innym razem....w każdym razie musze coś załatwić z nim..... tzn z Krzyskiem....ma za duzo kolezanek i przyjaciólek...nie chodzi o to żeby sie z i\nimi nie spotykał bo nie jestm zaborcza i wiem, że by to go unieszczesliwiło....co ja pisze.!!!!!!jednak nie b4ede tego mazać...napisałam i niech zostanie....nie boję sie o to że mnie zdradzi, ale o to, że zakocgha sie w innej...to nie jesr zdrada przynajmniej w moim mniemaniu...to sie różni od siebie...ale jaednka by mnie to zabolało...nie przecze.....nie chce mu zakazywac tego czy tamtego (jednakże papierosów ma zakaz:P:P:P)...ale to juz inny szeczegól....eh...tak dziwne sie czuje...taka nieswoja...musze z Nim o tym pogadac...oj tak......tak...tak jakbym sie nienawidziła z jakiejś strony...to takie chore i dziwne...boshe..