Archiwum grudzień 2004, strona 2


gru 19 2004 sylwestrowe plany....
Komentarze: 5

wezmą w łeb........;/;/;/ właśnie sie dowiedziałam, że nie moge skorzystac z jednej opcji, a co do drugiej musza sie zastanowic....eh i jeszcze ta dziewczyna....o boshe!!!!!!!!1...masakra...i kolejny sylwester w domu...nie mam kurwa słów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! musze cos wykombinowac MUSZE!!!!!!!!!!!

death_world_ : :
gru 18 2004 fuck..
Komentarze: 6

eh....musze nauczyc sie robic szablony!!!!.......eh.......

ps...powiedzcie mi czy ten obraz sie wyswietla bo mój komp cos nie chce mi tego pokazac....:/

nienawidze tego!!!!!!!!!!!

death_world_ : :
gru 18 2004 krótka uniwersalna historia...
Komentarze: 4

Przyjaźń
W czasie przerwy w bitwie pewien żołnierz przyszedł do oficera z prośbą o pozwolenie na przyniesienie z pola bitwy swojego przyjaciela. " Odmawiam", rzekł oficer. " Nie chce, żebyś ryzykował życie dla człowieka, który prawdopodobnie już nie żyje". Żołnierz odszedł, aby wrócić po godzinie śmiertelnie ranny niosąc ciało swego przyjaciela. Oficer wpadł we wściekłość. " Mówiłem ci, że nie żyje. Teraz straciłem was obu. Powiedz, czy warto było iść, by przynieść ciało?" Umierający odrzekł:" O tak. Gdy do niego dotarłem, żył jeszcze. I powiedział do mnie: "Jack, wiedziałem, że przyjdziesz."

chciałabym tak umrzec..to moje najwieksze marzenie..umrzec za kogos bliskiego......za przyjaciela...albo kogos kogo kiedys pokocham...

death_world_ : :
gru 17 2004 chyba...
Komentarze: 2

zmienię szablon...jest już przestażały..temat sie wykonczył:P:P:P:P:P:Peh...a ja nadal narzekam bleeeeee.........musze przestac musze...bo sama sie wykoncze....

no dobra..koniec tematu..wiecej tego nie porusze, ajesli to prosze zróbcie mi coś:P:P:P:P

death_world_ : :
gru 17 2004 poztywnie....
Komentarze: 1

zakęrcona pogoda pełna ciemnych i ponurych chmur zawisnęła nad Krakiem....eh...bylismy dzis  w oceanarium...nie powiem jak było bo mam mieszane odczucia...ale...eh..jak wróciłam do domu to ni z tego ni z owego zaczełam wydzierac się kłucic z matka i bratem...powód?...dość błachy.....gdy jechałam do miasta spotkałam mame, która kupiła mi czapke...czapkę czerowną, krój jako taki...a najbardziej wkurzyła mnie to, że nawet nie zapytała mnie o zdanie w tej sprawie...wiem,.. że to jest głupie..ale jednak tak zrobiłam...i nieznosze tego u sibie...nielubie też tego, że jestem niecierpliwa i próbuje dostac swoje..za cene....eh marudzenia..chyba mnie tego nie oduczyli rodzice jak byłam mała...eh..i nienawidze tego u siebie...hmmm a co lubie?....nie wiem.....eh i nadodtaek jestem egoistką, a życie jest piekne...kiedys mi to przejdzie...tak mysle....

PS o boshe/...ja chyba upodabniam sie do mojego ojca...ratunku!!!

death_world_ : :