gru 18 2004

krótka uniwersalna historia...


Komentarze: 4

Przyjaźń
W czasie przerwy w bitwie pewien żołnierz przyszedł do oficera z prośbą o pozwolenie na przyniesienie z pola bitwy swojego przyjaciela. " Odmawiam", rzekł oficer. " Nie chce, żebyś ryzykował życie dla człowieka, który prawdopodobnie już nie żyje". Żołnierz odszedł, aby wrócić po godzinie śmiertelnie ranny niosąc ciało swego przyjaciela. Oficer wpadł we wściekłość. " Mówiłem ci, że nie żyje. Teraz straciłem was obu. Powiedz, czy warto było iść, by przynieść ciało?" Umierający odrzekł:" O tak. Gdy do niego dotarłem, żył jeszcze. I powiedział do mnie: "Jack, wiedziałem, że przyjdziesz."

chciałabym tak umrzec..to moje najwieksze marzenie..umrzec za kogos bliskiego......za przyjaciela...albo kogos kogo kiedys pokocham...

death_world_ : :
flaw-my-face
18 grudnia 2004, 22:40
hmmmmm, umrzeć dla kogoś? może i piękne, ale racej nierealne. zapraszam do siebie:)
18 grudnia 2004, 20:30
Umrzeć za przyjaciela... piękne.
18 grudnia 2004, 20:24
hmmm..brak szblonu...znowu cos pochrzaniłam trudno..a tak przy okazji...historia nie jest moja
miniaa
18 grudnia 2004, 20:04
prawdziwa przyjaźń... świetna historia, choć krótka. Wpadnij do mnie =) pozdrawiam :*

Dodaj komentarz