lut 12 2005

warsztaty....


Komentarze: 7

negocjajci zaowocowały czymś..hmm jak to nazwac..zaciekawienie.. był tam fajny chłopak..eh:/ ale młodszy...:/eh a ja jak zawsze robiłam sobie żart ze wszystkiego..:/...

no cóz.. bedzie tabelka.....moze bedzie lepiej.. zobaczy sie...

eh.. bardzo chce zaakceptowac siebie..ale jakos mam opory przed tym.. nie wiem.. dobrze mi z tym czy co?.. eh masochistka?.. wkoncu ciagle sie zabijam moimi dołami...

uśmiech proszę....jak ja nienawidze zdjeć....:/:/:/

 

death_world_ : :
freak_like_me
13 lutego 2005, 15:58
Chyba nie jest Ci z tym dobrze skoro sie nad tym zastanawiasz... Może warto coś z tym zrobić? ;]
Dziadek
13 lutego 2005, 15:24
A kto lubi zdjęcia ? Ja też ich nie lubię ,bo wyglądam na nich jak buła. A ile lat młodszy ten chłopak ? Rok ,dwa to nie tragedia ,prawda ??
13 lutego 2005, 11:08
a ja zdjęcia bardzo lubię :>
12 lutego 2005, 23:08
Lubię je robić, nie lubię na nich egzystować... Warto w siebie uwierzyć.

A o tym sprzęciku myślałem już dawno.. ;). To nie kolejna świecąca zabaweczka na pocieszenie:).
Asiulek
12 lutego 2005, 22:45
wiele tych \"eh\" w dzisiejszej notce :) uśmiech..? a może by tak na codzien i już nie taki wymuszony... nie taki \"zdjęciowy\". Dobrze mi dzisiaj... a to dziwne :-)
12 lutego 2005, 22:27
Zdjęcia? Też nieznoszę. Zawsze wychodze jak debilka ostatnia:D
12 lutego 2005, 22:13
ja chyba juz przywyklam do wymuszonych usmiechow... zauwazylam ze lubisz chyba slowo \'eh\' :] pozdrawim.. trzymaj sie jakos w tej przestrzeni...

Dodaj komentarz