paź 04 2004

przemyslenia=śmierć....to chyba lepiej...


Komentarze: 7

jak tu żyć???już jest mi lepiej..ale na jak długo....na jak długo....rozmawiałam dziś z przyjaciółką...stwierdziła, że nadzieja znika kiedy dojrzewamy....w takim razie ja nie chce dojrzewac...nie chcę...eh...chyba sie dorywam od rzeczywistości....albo nie.....zaczynam gonić za czyms...za czymś tragicznie przyziemnym....za ocenami...nauka...taaa....zaczynam sie uczyc bo moja ambicja została dzis obrażona.......obrażona...taaa....i nie może tak byc...ona się nie godzi.,.....dobra...lece....ide sie uczyc...tak dla odmiany po błogim lenistwie ostatnich 6 lat......

death_world_ : :
05 października 2004, 15:46
Masz przyjaciol i nadzieje, tak- masz ja na pewno. Bedzie w koncu dobrze, a marzenia...sie spelniaja.Pozdrawiam:*
04 października 2004, 21:07
Fajnie, ze yest Ci juz lepiej...chociaz...nie wiem...jak to napisac....nie powiedzialambym ze to jets cos lepszego...bo jesli nie zaczniesz sie na nowo cieszyc zyciem i widziec w nim sens..to nie bedzie do konca dobrze...a przyziemne sprawy..nauka..wiesz w takim swiecie zyjemy....i nie mozemy robic wszystkiego tak jak chcemy....duma....wiesz czasem nas ktos nie doecnia...zueplnie przypadkiem chociaz moze powinno byc zupelnie odwrotnie...co z tym robic? moze własnie pokazac ze nie jest tak....i tego Ci zycze zebys pokazala kim yetses i an co Cie stac :))) buzka :)
04 października 2004, 20:13
niektórzy mają nadzieję, a niektórzy przyjaciół :)
aga_kwiatek
04 października 2004, 18:17
nadzieja umiera ostatnia
04 października 2004, 17:57
Jeśli nauka ma być dla Ciebie czymś pozytywnym, to się ucz. Zawsze to lepsze niż bezczynność [jak w moim przypadku:D]
04 października 2004, 17:20
Dlaczego! Nadzieje powinniśmy mieć przecież przez całe życie... ciągle, bez przerwy... nadzieję i wiarę w to, że podołamy... że damy radę. Ty na pewno dasz! Miej chociaż nadzieję...
04 października 2004, 17:19
cóż... Ty przynajmniej masz przyjaciółkę...

Dodaj komentarz