paź 03 2004

deprecha........


Komentarze: 4

eh....chciałabym znaleźć coś co pozwoli mi się cieszyć z zycia...poszłam dziś do kościoła z myslą, z modlitwą...za siebie??wiem...to jest....egoistyczne....ale ja już nie mogę...wczoraj naszły mnie straszne mysli..leżałm w łóżku i słuchałam muzy...i nagle świadomośc...samobójstwo.....kurcze maiałm taka straszną ochote pójśc do kuchni i cos sobie zrobić....mam wrażaenie że mam depresje...odrywam sie coraz bardziej od świata.,...zamykam przed ludźmi, a przecież samotności zawsze najbardziej sie bałam..a teraz?...nie ma juz nic...nic....jest tylko miłośc...nie...aż miłość....tylko to teraz trzyma mnie przy życiu...nigdy nie czułam się tak pusta...tak niepotrzebna...obojena innym....nie wszystkim, ale to takie.....bolesne....

death_world_ : :
empatia
27 października 2004, 16:10
Niestety wiem co to znaczy i muszę ci przyznać rację
03 października 2004, 20:38
To nie pomaga. Zostają bLizny. Przetestowane. Może potrzebujesz psychologa?... Tylko to trochę kosztuje... A psychologowie internetowi są beznadziejni... Jeszcze bardziej doŁują... Mówią że się nad sobą użalasz itd... Grr..
aga_kwiatek
03 października 2004, 18:33
Nie wolno Ci nawet tak myśleć!!! Chociaż ja czasem też tak myślałam, ale na szczęście mi przeszło...A samotność wcale nie musi być zła:) Główka do góry.
03 października 2004, 17:59
Każdy miewa te chwile. Całe szczęscie zawsze niemal mijają. Twoja ciemna \"chwila\" też minie. Pozdrawiam i ściskam.

Dodaj komentarz