gru 15 2004

czasami...


Komentarze: 4

czasami oszukuje sama siebie, np..że to nie jest moja wadą itp..mylę sie i robie źle...eh i ranie przy tym innych

czasami zachowuję sie jak egoistka...

czasami czuje, że nic juz nie ma sensu..nawet smierc...nie...smierc ma sens...swój swoisty sens.....

czasami chciałabym umrzec, albo i nie...tak juz mam..chyba kazdy tak ma

czasami zachowuje sie...........jak?..no własnie jak?...jak ktos obcy..zupełnie inny niz ja...

czasami.................................................nie mysle.....

death_world_ : :
empatia
16 grudnia 2004, 22:15
Wiesz..to jest dziwne...sama doswiadczyłam tego na sobie. Teraz można by powiedzieć, ze nie jest z tobą źle, wręcz przeciwnie - jest dobrze. Czujesz, myślisz, jestes wrażliwa na to co się dzieje w okół i bardzo podatna na wszystkie gesty z otoczenia. I w sumie tak być powinno. Myślałam podobnie jak ty kiedyś. Że chciałabym byc całkiem normalna. Jak każdy. Ale naprawdę nie ma ludzi w pełni normalnych. KAżdy w głei duszy czuje sie małym skruszonym dzieckiem. Tylko niektórzy tak głęboko to schowali, ze pozory jakie stwarzają są niemalże idealne. Ty natomiast moim zdaniem nie ukrywasz się za nimi. Pokazujesz swoje emocje. I dobrze. Niech tak zostanie. Tylko niech staną się nieco bardziej optymistyczne. A co do sensu o którym piszesz...Nic go nie ma tak naprawdę. Zwyczajnie nic. Tylko śmierć. I to jest jedyna najprawdziwsza prawda w moim subiektywnym odczuciu...Trzymaj się :*
16 grudnia 2004, 16:22
Czasami to się dzieją różne rzeczy... Na szczęscie tylko czasami ;)
15 grudnia 2004, 21:54
a powiadają że stan bezmyslunku relaksuje.. smierc.. zycie.. i wszytko inne ma sen., tylko ze dla kazdego calkiem inny.. pozdrawiam
15 grudnia 2004, 21:54
sens* :P

Dodaj komentarz