cze 18 2004

Co za hujowy dzień....spieprzony humor..eh...


Komentarze: 5

eh masakra co za dzień...do dupy!!!!!!!pojebany Maruś!!!!kurwa co za debil.....może opisze dzisiejszy dzień.....kurwa w życiu się tak niewkurwiłam...to wpływ tej klasy, tej szkoły........
eh to zaczeło sie przed gegrą..przychodzi Kinga:
-słyszałaś to?
-co?
-no to co Marek powiedział do ruchera?
-nie, a co mówił
-cytuję "Agnieszka mogłaby sobie wziąśc na wstrzymanie", a rucher "No czasem mogłaby"
dobra może i nie ma w tym nic dziwnego i pewnie bym sie tak niewkurwaiało to co powiedział...ale juz jestem podminowana przez ruchera...ja sie staram, a on mnie olewa i to dokładnie..najchetniej wyszłabym z klasy trzaskając dzwiami............a wracając do Marusia...juz miałam iśc i z nim pogadać o tym...przy prz okazji chciałam zrobic coś wiecej, ale kumpela do mnie....weź przystopuj...chłopak może jeszcze żyć...nie bij go bo przecież on nie umie sie bic...nawet Pawłowi nie oddał.....heheheheehehehehehehehehe śmiechu warte przedstawienie...co za życie pieprzony Mareczek...bleee.....w końcu wyżyłam się na wiaderku, które stało na korytarzu...biedny poleciał 5 m i ucho mu się oderwało....przyjaciółka się na mnie patrzy a ja się trzęsę ze złości.......hehe a to nasza rozmowa na gegrze:
-Zarzuć tematem....
-Nom..eh masakra..dobrze że mi TO już przeszło(tu niechodzi o to, że byłam nieźle wkurwiona tylko o to że facet jest przystojny i mi sie podobał:(eh a byłbyb z niego dobry materiał na faceta)..Ale wiesz najbardziej dobija mnie nie fakt, że obrabiał mi dupe, ale że to mówił do Ruchera, który i tak jest dla mnie wredny;(
-No wiesz ja w takiej sytuacji zapodałabym margarynie z liścia, ale jak zobaczyłam jak potraktowałaś wiaderko:P to zastanawiam sie co by zostało z niego:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P(a tak przy okazji "margaryna" to nasza ksywa dla niego bo jest taki maślany biedaczek:])
-hehehehehehehehehehehe no wiesz..mój brat może mówić o mnie wszystko, różne dziwne rzeczy i wyzywac mnie od najgorszych, ale nie ktoś kto kurwa mnie nie zna..debil jeden....wiesz co chciałam mu wczesniej zrobić????.....uderzyć bardzo mocno z policzek, aby sie przewrócił, szarpnąć za bety i potraktować go o ściane...zrobiłabym to kurwa zrobiłabym to gdyby mnie Kinga nie powstrzymała...
-boshe Agnes, jakie ty masz barbarzyńskie mysli:P żeby tak potraktować biednego faceta?:> no wiesz szczerze powiem, że jak ktoś mnie obrabia dupę to ja tego nie trawie, i dlatego tak wielu osób już nie ma]:->hehehe nie wiedziałam że jesteś taka ostra:P ale dobrze, bo facet z toba będzie m iał rajskie zycie, najpierw zrobisz mu delikatny masaż, a potem młodkiem w łeb i jedziemy....:D:D:D:D
cz.2(znaczy się druga kartka)
-Skurwysyńska margaryna dostanie w morde:D:D:D:D przeciez ona nie umie sie bić..o kurde..."ja jestem taki bezbronny"(aż mi sie słabo robi)
- Ojej:D ty, ale od kiedy on jest kobietą;) Bo tak mi się zdaje, że kobieta ma w naturze golić nogi pare razy w tygodniu, a on...hmmm, czyżby brak pojecia o higienie???:>:>:>:>:>
-o kurwa!!!co ja mam zrobić z rucherem...eh dwa debile w jednej klasie...to juz przesada!!!!
wiecie co mnie najbardziej denerwuje???nie to co mówił bo to pal licho...ale to, że mówił to za moimi plecami...nienawidze gdy ktoś obrabia mi dupę i to jest chyba wpływ teraźniejszej klasy ale kiedyś zorobiałbym cos innego(nie wchodźmy w szczegóły, bo nie potrafiłam poradzić sobie z czyms takim, ateraz bym zabiła.....eh jak ma cos do mnie niech mówi wprost, a nie obgaduje mnie za plecami...co za głupi huj.....bleeeeeeee sorry , że całą notke poświęciłam temu padalcowi, ale mam tak skołatane nerwy, że to jest nieporozumienie.....eh a wy co myslicie o naszym "wspaniałym Marusiu".....hehehe a jeszcze wspomne, że jak byliśmy na wycieczce to do kumpeli cos takiego "masz krem na zmarszczki..masz krem na zmarszki...o boshe musimy wracac bo ja na tym zadupiu nie kupie pożądnego kremu na zmarszczki"...hehe i to nie był żart!!!!!!ludzie forum co sądziecie o Marusiu????hehe prawda, że fajny:>:>:>????

death_world_ : :
córka_polityka
19 czerwca 2004, 12:19
wpadłam na chwilunie,bo zaraz ciągne pobiegać(albo pouciekać)z Andre.tak go nazwałam,a na imię ma Andrzej.no to ja i Andre lecimy do parku.ciekawe czy mnie dogoni...?!...nic nie sugeruje!a Rucher powinien dostać w morde!ja tam bym się nie powstrzymywała!jak zwykle zreszta...=)))
amy17
19 czerwca 2004, 09:31
ale dlugie notki piszesz!!!bede juz teraz wpadac czesto pozdrawiam
18 czerwca 2004, 21:39
no wiesz...może dojdzie bo planuje rozmowe w poniedziałek...a z tego mogą wyniknac powazne kłopoty jak i dla mnie jak i dla niego...tego kretyna.ble....rozumiem obgadwyać do innego ucznia...ale do nauczyciela???aha no bo Rucher to nauczyciel...konkretniej wychowawca...głupi wychowawca
18 czerwca 2004, 21:10
ludzi poznajemy dopiero,gdy zdejmą swą maske...miliony masek do milionów ról...tak....wkońcu poznajemy,zaczynamy rozumieć kim tak naprawde są ci ludzie...nie przyjaciele...w tej chwili są dla nas tak obcy,jak ludzie,których codzień mijamy na chodnikach...niestety często rozumiemy to,ale jest juz na to za późno.....
18 czerwca 2004, 21:10
Margaryna -fajna Xwa :) A co do tego gościa co Cię tak z góry ocenił -to też bym mu strzeliła.... Szkoda, że do tego nie doszło :P ;) (nic nie sugeruje) Pozdrufka :+

Dodaj komentarz