lip 13 2006

buszując w malinach


Komentarze: 6

wpuścili mnie w maliny. zrobiołam, troche spustoszenia w krzakach:D pourywane gałązki(malutkie ale jednak) i gołe krzaki świadczą o mojej obecności. No ale sami zapraszali:D..nie byłam na grandzie:d co to, to nie:D

postanowiłam zaakceptowac to, że się zmieniłam w ten a nie inny sposób. Straciłam coś, ale coś zyskałam. Może to coś co zyskałam jest o wiele bardziej wartościowe od tego co straciłam. Tylko stałam się zbyt głośna. Oj za bardzo. Trzeba to zmienić, bo zaczyna mnie to drażnić. No i odstrasza ludzi:D

no cóż.. wyniki matury..niezadawalające. jestem zła na siebie. Mimo, że się starałam nie wyszło...oto one...beznadziejne..pol podstw 76%, roz 33%, anglik 79%-podtsw, wos podstw 78%, rozszerzony 40%, biologia podstaw 68%, rozsz 50%.

czuję się zlekceważona. Tak do Ciebie mówię!!!

death_world_ : :
19 lipca 2006, 23:32
ja też już nie będę! ;D teraz możemy się kłócić do kogo to było :P mnie wpuszczono w czereśnie, młahaha ]:->
19 lipca 2006, 18:46
jestem, czytam i się oburzam - bo Cię bynajmniej nie zlekceważyłam. a teraz bój się, bo znad morza wróciłam i mogę Cię dręczyć :)
14 lipca 2006, 14:13
ja tez chce na malinY!!
14 lipca 2006, 13:02
Do mnie? O matko, przepraszam! Już nie będę!:D
poza_czasem
14 lipca 2006, 11:34
Jesteś pewna że w krzakach a nie w zbożu? :)
No właśnie ,do kogo? :D
czarna-róża
14 lipca 2006, 01:13
czyli do kogo? nie ma to jak buszująca w krzakach! Książkę powinnaś o tym napisać :P

Dodaj komentarz