lut 24 2005

braki


Komentarze: 11

eh i w tym problem ze mną, że ja mam profil bio-chemia z dodatkowa psychologią( chciałam iśc na psychologię ale teraz juz nie chcę:/) eh a chemii nie trawie..eh koniec o szkole.

u mnie w domu istna rewolucja..ojciec z bratem zabarali sie za rozbieranie pralki na cześci pierwsze, łazienka zalana i kto to ma sprzatać? oczywiście ja..:/:/ jeszcze gdyby sie na tym znali to bym sie nie czepiała..:/ eh rodzice

a swoją drogą zmioeniam swój stosunek do nich.. od 2 miesięcy ojciec mnie nie uderzył, nie pałam juz taka nienawiścią..eh dojrzewam:]:]..jeszcze przynajmniej dwa lata...blee.. bo w końcu osiemnastka za pasem wcale nie oznacza dojrzałości..eh..

dziwię się.. nabieram pokory..eh..za to mój brat uważa że wszysko wie, wszystko umie..eh nie potrafie zniszczyc muru dzielacego nas.. eh on jest taki zamknęty w sobie..szczerze mówiąc nic o nim nie wiem.. tak samo o mich rodzicach.. mało wiem o rodzinie z która mieszkam pod jednym dachem prawie od 18 lat..eh i to mnie dobija.. oni tez są zamknieci w sobie..

eh wiem.. jeszcze duzo mi brakuje...

death_world_ : :
25 lutego 2005, 19:51
to może z praleczki coś jeszcze lepszego będzie :) ? jakiś nowy sprzęcik zrobią, hehe. DoM - u mnie... hmm... to szkoda słów.
25 lutego 2005, 17:49
u mnie za to yest odwrotnie - to ja jestem zamknieta w sobie... i dobrze mi z tym :-) Nie chcesz już na psychologię ? :( eh.. buźka.. :*
25 lutego 2005, 17:43
hey to chyba dobra wiadomoc ze polepszylo sie w domu, nie? moze nie jest rewelacyjnie ale Rzymu odrazu nei zbudowano nie? trzeba czasu...
flaw-my-face
25 lutego 2005, 15:22
kiedy tak to czytam, zdaję sobie sprawę z tego, jak dużo posiadam- zupełnie nieświadomie. czy dziękować za to szczęście?- nie wiem...psychologia warta jest zachodu- też o niej myślę:)
25 lutego 2005, 15:06
Stara dupa jesteś! :P Ja też :D
Asiulek
24 lutego 2005, 22:29
a moja rodzina jest... hmm zeby tylko brzydko nie powiedziec.. :/
24 lutego 2005, 21:21
też mam chwilowe kŁopoty w domu... i hate it!.. ;( idź na psychologię... warto...:]
24 lutego 2005, 21:08
mnie strasznie denerwuje uczucie kiedy zdaje sobie sprawę, że tak mało wiem... Jakoś tak dziwnie mi wtedy- jakbym masę czasu stracił na byle co, a ominął rzeczy najważniejsze.
24 lutego 2005, 20:23
Dojrzałość to pojęcie względne i nie ma nic wspólnego z wiekiem.Znam osoby mające po 30 kilka lat i zachowujące się jak totalne szczyle.
24 lutego 2005, 19:08
Ty też jesteś zamknięta w sobie... Z drugiej stroni: ciężko takim nie być, kiedy wszyscy w domu są tacy. A psychologia przecież jest pasjonująca!:)
madelle
24 lutego 2005, 19:06
Oj, współczuję Ci... Ja na szczęście nie mam problemów z rodzinką. Może dlatego że mieszkam tylko z matką, która pracuje od 8 do 22 i zwykle jak przychodzi nie ma nawet siły żeby powiedzieć :\"dzień dobry\"?

Dodaj komentarz