Archiwum maj 2005, strona 1


maj 22 2005 chcę z tym skończyć
Komentarze: 11

eh kolejna notka z seri jak ja nienawidze mojego ojca..i przez co?przez ta cholerna 3 z anglika na koniec:(..mam dośc..mam naprawdę dośc..czy on chce zebym nie miała zadnych przyjemności? żadnego wypoczynku tylko nauka i nauka...cholera...a ja się naprawde ucze i staram..nie beę płaszczyć sie przed tym, gnojkiem moim profesorem od anglika który jest tylko 5 lat starszy odemnie:/..nie poniżę się..a z ojcem zaczynam walczyć wiećnie zdziwcie sie jesli mnie długio nie będzie:]..bo może mi nałozyć dwau miesięczna kare..zdolny jest do tego..wczoraj matka zaczęła palić..po 7 mc niepaleniu..zrobił jej awanture i wyłaczył gaz do bojlera:]...:( eh nienawidzę kiedy się tak zachowuje

umówiłam się z Krzyśkiem na poniedziałek...eh zobaczymy co to będzie..a nie będzie łatwo, ale muszę przez to przejśc..

wiece..nie ma nic piekniejszego i szczerszego od miłosci osoby poniżanej, szykanowanej, pozuconej, obrażanej i niepełnosprawnej...nie ma nic piekniejszego...ani przyjaźni..dzięki, że jesteście kochani..dziękuje..

death_world_ : :
maj 20 2005 powinnam przestac się użalać nie?
Komentarze: 16

eh nie tylko wy uwarzacie że pieprzę:]..uważa tez tak mój kochany kuzyn(23 lata):]..eh a oto rozmowa z nim:].. eh rozmawiałam wczoraj z Krzyskiem....i wiem co musze już zrobić....pozdrawiam:]...nie ma to jak darmoy telefon:D

Aga (16-05-2005 20:26)
Ty to masz powodzenie:
Marcin (16-05-2005 20:26)
ironia?
Aga (16-05-2005 20:27)
nie
Aga (16-05-2005 20:27)
po prostu zazdosze Ci tego..
Marcin (16-05-2005 20:27)
źle mnie odbierasz
Marcin (16-05-2005 20:27)
wcale nie mam takiego powodzenia jakie sobie wyobrażasz
Aga (16-05-2005 20:27)
hmm
Marcin (16-05-2005 20:27)
może za wysoko mierze
Aga (16-05-2005 20:28)
ale jakies masz
Aga (16-05-2005 20:28)
a ja nie mam żadnego
Marcin (16-05-2005 20:28)
ale nie mam takie jakie chciałbym miec
Marcin (16-05-2005 20:28)
jak to nie
Marcin (16-05-2005 20:28)
przeciez chodziłaś z tm kolesiem
Marcin (16-05-2005 20:28)
jakiś czas
Aga (16-05-2005 20:28)
eh
Aga (16-05-2005 20:28)
jakis czas
Aga (16-05-2005 20:28)
jakis czas temu
Aga (16-05-2005 20:29)
ale eh..
Marcin (16-05-2005 20:29)
now ięc nie masz co sie dołować
Aga (16-05-2005 20:29)
hmm mam
Marcin (16-05-2005 20:29)
w końcu znajdziesz sobie tego jeynego
Marcin (16-05-2005 20:29)
nie masz
Aga (16-05-2005 20:29)
eh
Aga (16-05-2005 20:30)
moze nie mam
Aga (16-05-2005 20:30)
ale nie moge przestac myslec o tym ze jestem beznadziejna mimo ze sobie obiecałam ze juz nie bede
Aga (16-05-2005 20:30)
to pewnie tez wpływa na to jaka jestem
Marcin (16-05-2005 20:31)
jeju
Marcin (16-05-2005 20:31)
kazdy by mógł sie dołować
Marcin (16-05-2005 20:31)
i
Marcin (16-05-2005 20:31)
dopatrywać sie negatywnych rzeczy
Marcin (16-05-2005 20:31)
ale ja starams ie myślec o tych pozytywnych
Marcin (16-05-2005 20:31)
ty też tak rób
Aga (16-05-2005 20:31)
hmm 
Aga (16-05-2005 20:32)
to ja mam jakies pozytywne cechy
Aga (16-05-2005 20:32)
nie no zartuje zeby nie było
Marcin (16-05-2005 20:32)
hehe
Marcin (16-05-2005 20:32)
dołujesz mnie tym myśleniem
Aga (16-05-2005 20:32)
eh to moze ja sie wogóle nie bede odzywac
Aga (16-05-2005 20:33)
bo pieprze trzy po trzy
Marcin (16-05-2005 20:33)
hehe
Marcin (16-05-2005 20:33)
nie no
Marcin (16-05-2005 20:33)
ale z tego co wiem to masz przyjaciółki
Marcin (16-05-2005 20:33)
więc
Marcin (16-05-2005 20:33)
powinnaś z nimi rozmawiać jak ci źle
Marcin (16-05-2005 20:33)
to pomaga
Aga (16-05-2005 20:34)
hmm czyli 24 h/ dobe
Aga (16-05-2005 20:34)
no to ciekawie
Marcin (16-05-2005 20:34)
nie no
Aga (16-05-2005 20:34)
rodzice zabuliliby tyle za telefon ze wyrzuciliby mnie z domu
Marcin (16-05-2005 20:34)
nie macie juz darmówek?
Aga (16-05-2005 20:34)
nie
death_world_ : :
maj 18 2005 wczorajsze...
Komentarze: 13

eh nastepna notka bedzie o kolejnej ofierze:D,,hehe a o kim to pozostanie moja słodka tajemnicą:D..

eh już jest lepiej,,tak lepiej...powiem wam moi mili..wzięłam sie do nauki..sukces:d..aż się sama wczoraj zdzwiwiłam ze kiedy miałam do wyboru oglądanie TV( był fajny film) ja wybrałam odrabianie zadania z majcy:D..eh..wogóle jakos rtak dziwnie..to chyba dlatego, że mam motywacje do tego..hehe:] nie powiem co bo to głupie ale moje:D

eh..miałam wczoraj załamke..z powodu ojca..eh wypił dwa piwa, a ja chciałanm z nim pogadac..eh dziwnie było..dowiedziałam się, że wg niego przesadzam..ze za często mówie nie..ze zawsze jestem do niego negatywnie postawiona..na dodatek przyotczyl ta sprawe 19-letniej dziewczyny zamordowanej przez własnego ojca..i zaczął go kurwa tłumaczyć..powiedział, że ten koleś miał dośc..że nerwy mu pusciły, że przezemnie też mu nerwy puszczają.. no cóz..to wcale nie musiał zostawac ojcem..powinien dawac przykład stalowych nerwów, anie wyrzywac sie na mojej rodzinie wszystkie swoje frustracje i niepowodzenia..eh gdy to usłyszałam to tak dziwnie sie poczułam..tak dziwnie..boje sie o tym myśleć...kolejnym jest to, że od teraz muszę, się "zapisywac" w klendarzu jego na rozmowe z nim..świetnie po prostu swietnie:/

eh ale chyba nie powinnam sie tym przejmowac..był przeciez pijany..eh coraz częsciej jest pijany..coraz czesciej nie ma go w domu..eh ale nie powinno mnie to obchodzic..w końcu "dzieci i ryby głosu nie mają"..eh no to zobaczymy..jeszcze wytocze mu wojnę:/ jak sie odwarzę:/

eh juz tyle nie myśle..może dlatego że musiałam to wszystko przemysleć na spokojnie..musiało poboleć troche serce- symboliczne..juz mi przeszła zazdrośc..nawet:d..eh..a srece jako narząd nadal boli..cholera..musze się wybrać na badanie EKG:/ chociaż mama mówi, że mam to co ona..czyli cholerną nerwice serca:/

death_world_ : :
maj 16 2005 najdłuższe i najszczersze
Komentarze: 12

eh..i w miarę dobry humor prysł..rozmawiałam wczoraj z byłym..eh..moge zarzucic sobie wiele..wiel tez wczoraj przemyślałam..eh chyba poraz pierwszy niczego tutaj nie zataje:/ po pierwsze dowiedziałam się, że ma nastepną dziewczynę..eh która poznał(jako kumpele) jak byliśmy jeszcze razem..eh..naprawde dziwnie mi z tym..nie sądziłam..eh zazdrośc? byc może..a może jest to zwykły sentyment do tego co było..eh..nie wiem..tzn wiem..eh...wydaje mi sie, że to zazdrośc..taka wredna niepohamowana..mam ochote wydrapać tej dziewczynie oczy mimo, że nic mi nie zrobiła i tez ma prawo do odrobiny szcześcia..ja byłam szczesliwa..przez 3 miesiące..eh co to jest 3 miesiące na prawie 18 lat zycia?..to niewiele...

kolejnym problemem jest to, że boli mnie to iż nikt mnie nie kocha..może rodzice..ale oni nie okazuja tego tak jakbym tego chciała..nigdy mnie nie przytulali..nie przypominam sobie aby matka kiedykoliwek mnie przytuliła..no raz..przyznaje..kiedy umarł mój królik:/ i to tylko na 10 sekund...eh kiedy zamykam się w swoim pokoju z płaczem, bo znowu jest mi źle, bo znowu ojciec mnie skrzywdził to nigdy nie przyjdzie nikt..i to najbardziej mnie boli..to, że jestem sama i nikt tak naprawde mnie nie rozumie..eh duzo jest w tym mojej winy, bo jestem zamknięta ( więc jak mam znaleźć jakiegos fajnego chłopaka skoro nie umiem rozmawiac z ludźmi?)..ta moja samotnosc jeszcze bardziej uwydatnia się w takich momentach jak ten..kiedy jestes sama w domu..nie umiem powstrzymac się wtedy od płaczu...:/

kolejne..eh:/ duzo tego jeszcze?..no cóz..stwierdzam, że jestem głupia..tak naprawde stwierdzam..no dobra przesadzam..nie jestem głupia..jestem inteligentna, ale nie tak jakbym chciała..robie z siebie głupka wszędzie io tak mnie odbierają z konkretnego powodu..z obrony..nikt nie "zaatakuje", bo nie uwaza mnie za godnego siebie przeciwnika..powoli zaczyna mnie to dołowac..sama jestem sobie winna..cholera..i jeszcze ze słów Krzyśka wyczułam cos takiego..hmm czyżby wywyrzszał się? a może ja sobie to ubzdurałam..eh musze z nim o tym pogadac, bo mozliwym jest to drugie..bo wkoncu lubie sobie cos wymyslic a póxniej ślepo w to wierzyć..a to chyba boli najbardziej.to że jestem niewystarczaąco inteligentna..zazdość..ludzka rzecz:/

eh dlatego musze zmobilizowac sie do nauki...eh miałam cos z naleźc w necie..więc zabieram sie do dzieła:]..trzeba pracowac nad sobą nie:]..

death_world_ : :
maj 15 2005 u babci na imieninach:D
Komentarze: 10

eh całodniowy pobyt u babci..

Babcia: dziecko, ales Ty chuda (akurat!)..masz zjedz trcohe, bo wyglądasz jak anorektyczka..ale jesteś mizerna...
Ja:Babciu przesadzasz..
Babcia: skądże..zaraz zaraz...na co masz ochotę?
Ja: przeciez dopiero zjadłam obiad..
Babcia: nie szkodzi..zjesz..nic Ci nie będzie..
Ja: ale ja nie chcę..
Babcia: no to zjesz później:D

...eh...z babcią nie da sie kłucic..zreszta nie mam serca jej odmawiać..eh...jest taka dobra i kochana..
jak ten psycholog zapytał mi sie czy babcia pije to popatrzyłam na niego wzrokiem zdumionego bazyliszka i zaczełam się smiać..:]..eh nie wyobrażam sobie tego..chociaz to winko które wypiłysmy we trzy..:D troche za słodkie było:D

jutro lekcje z tym cudownym studentem psychologii...jakie on ma cudne oczęta..eh...

 

death_world_ : :