kilka nic nie znaczących szczegółów......
Komentarze: 8
miałam napisac notke wieczorem jak wróce, ale wolę teraz, bo później znowu bedę się nad soba użalać..(jaka optymistyczna postawa):]..otóż..znowu rozpoczęłam temat Woodstocku..i znowu się na mnie ojciec popatrzył dziwnie..tak..ironicznie jak z tym motocyklem..mamy rozmawiać wieczorem..
dziś jadę po gitarkę:) i opisze cóż to jest za stworzenie derwniane(chyba):D
czuję zimno...takie przenikliwe zimno..na duszy..masochistka ze mnie wiecie?..taka cholerna masochistka, która w większości wypadków nie umie się wysłowić, ale zna wiele słów..i czasem ich używa..musi to zmienić..
coraz bardziej boję się świata..nie nie życia, ale świata..chyba długo z tym nie pożyję..(z tym tzn będąc idealistką z niektórymi dzieciencymi marzeniami)
a skoro mowa o marzeniach..nie dajcie ich sobie wyrwac, bo są one najcenniejszym skarbem jak mamy w ciągu życia..jeszcze większym skarbem jest ich spełnianie..a więc?...na co czekamy?..do dzieła..!!!!!!
nie chcę się więcej tłumaczyć z popełnianych błędów i gaf..nie chcę...
Zresztą, przed kim się masz tłumaczyć? Masz być fair dla siebie, przed sobą- bo jak sama widzisz, nie wszyscy są warci tego, by być dla nich chociaż trochę w porządku... Ryzykować warto, bo wszyscy jesteśmy ludźmi, ale nie chcę czytać tutaj, że znowu ktoś zrobił ci krzywdę, bo normalnie mam ochotę dorwać i.. ech.
A świat...:> Że to tak niekulturalnie ujmę... nie możemy dać się mu wydymać... Za wszelką cenę, bo inaczej nic nie jest warte swojej ceny.
Dobra, idę bo bredzę.
Trzymaj się, pa.
Dodaj komentarz