jakoś sobie zyje...
Komentarze: 4
dawno mnie tu nie było. dlatego przyszłam. mam się dobrze. studiuję. może nie to co bym chciała najbardziej ale jednak. inżyniera środowiska. mam całkiem fajną grupę. ale jednak coś jest nie tak. Spotkałam dziś kilka osób. A najbardziej serce zabiło gdy zobaczyłam osobę, której miałam nadzieję nie spotkac.Pawła..naszczescie mnie nie zauważył. uff
cos sie ze mna dzieje. nie wiem dokładnie co. musze sie dowiedziec. spojrzec na siebie z perspektywy. bo tak naprawde to ja siebie nie znam. zmieniłam sie. bardzo. stałam sie hmm głosniejsza, odważniejsza i bardziej zwariowana. czy to dobrze? moze i tak, ale z umiarem. a mnie tego umiaru jak narazie brak. trzeba wiec go odnaleźć w sobie. to co trzeba zmienic zmienic, a co zaakceptowac to zaakceptowac. nie ma ibnnego wyjscia.
postaram sie tu troche czesciej zagladac bo oststnio zaniedbałam:/
ps: kiedy wybierzesz się do Poznania? może na koncert Comy (jest prawie na moje urodziny :) ).
Mam nadzieję, że studia się spodobają :] powodzenia życzę kochanie :****
mam nadzieję, że niedługo może i ja się na tej drodze jakoś przewinę ukradkiem;) z okazji kolejnego spotkania przy piwie i innych dodatkach:)
Dodaj komentarz