cze 22 2004

Być, albo nie byc...


Komentarze: 3

nie udawaj człowieka, bo Ci to nie wychodzi...nie masz uczuć które kazdy człowiek powinien posiadac....nie masz klasy, bo zachowujesz sie tak jak inni....nie masz siebie...udajesz...uciekasz przed soba samym....przeskakujesz z jednego cienia w drugi...w człowieka...próbujesz nauczyc się jak nim byc nasladując innych, którzy tak jak ty nie maja siebie...a kto wogóle ma dzis siebie?kto może powiedziec jestem sobą i nie okłamać swojej duszy?mało osób tak może, a i one wycierpiały duzo...wycierpiały przesladowania, zazdrości, próby unicestwienia tego co zdołali zbudować....i ruiny...i nadzieje, z jaką budowali od nowa...nowe fundamenty, nowe życie, nawą osobowość..."co nas nie zniszczy, to nas wzmocni" i wzomcniło....bardzo wzmocniło....rozpacz jednak pozostała i jakoś nieumiejętnie sie jej pozbywają...nadal jest...nadal dręczy ich dusze....które i tak krwawią przebite myslami poprzedniego zycia....tego łatwego....z którego takim trudem zdołali sie wydostac....a "normalni" im zazdroszcza....bo oni nie sa tłumem...sa soba...nie społeczenstwem, chociaz są jego cześcią, bo człowiek nie może życ w samotnośc...jest mu źle, gdy nie ma z kim pogadać...a to jest cena jaką płaci bedąc sobą...mało ma przyjaciół, jednak prawdziwych, którzy go nie okłamią....i może uczyc tych co jeszcze sa zagubieni we własnej osobie......eh..........................kiedys taka byłam..zmieniłam sie.....i JESTEM....

death_world_ : :
23 czerwca 2004, 13:54
I to jest piękne -być (sobą), istnieć... i nie poddawać się! ^^
22 czerwca 2004, 23:45
wiesz...nie wiem kim byłas przed tym jak Cie poznałam...ale wiem, ze to co teraz budujesz ma bardzo mocne fundamenty w Twoim serduszku i czuje ze wiesz na czym stoisz:) badrzo mnie to cieszy jak widze Twoja sile i ze ją masz...i ze masz siebie....i wiesz płacze teraz..ze szczęscia...bo Twoja radośc...Twoja osoba...zadowolona z siebie samej daje mi szczęscie...to takie dziwne...niesamowite..a jednak...zaskakujące jak małe sprawy potrafią przynieśc radośc...wiesz....badrzo mi pomogłas ostatnio...nie wiem jakim sposobem rozumiesz to wzystko....nie wiem jak dobierasz słowa ze nie splywają po mnie tak po prostu ale dają cos...wiesz...może warto zyc po rpstu po to aby byc wyjątkowym..zeby pokazać komus....otworzyc oczy tak jak mi otworzyłl Staszek..wiesz...może naprawdę warto.... :)
22 czerwca 2004, 21:48
Czlowiek ...szczegolnie w twoim ( i moim i starszym bedac) ..caly czas sie uczy...ksztaltuje swoje wnetrze pod wplywem czynnikow zewnetrznych...roznych sytuacji..mam nadzieje, ze cos ci sie skrystalizowalo porzadnie..zycze Ci abys to byla prawdziwa TY ..a nie krzywe zwierciadlo ..:) Pozdrawiam :o)

Dodaj komentarz