Być, albo nie byc...
Komentarze: 3
nie udawaj człowieka, bo Ci to nie wychodzi...nie masz uczuć które kazdy człowiek powinien posiadac....nie masz klasy, bo zachowujesz sie tak jak inni....nie masz siebie...udajesz...uciekasz przed soba samym....przeskakujesz z jednego cienia w drugi...w człowieka...próbujesz nauczyc się jak nim byc nasladując innych, którzy tak jak ty nie maja siebie...a kto wogóle ma dzis siebie?kto może powiedziec jestem sobą i nie okłamać swojej duszy?mało osób tak może, a i one wycierpiały duzo...wycierpiały przesladowania, zazdrości, próby unicestwienia tego co zdołali zbudować....i ruiny...i nadzieje, z jaką budowali od nowa...nowe fundamenty, nowe życie, nawą osobowość..."co nas nie zniszczy, to nas wzmocni" i wzomcniło....bardzo wzmocniło....rozpacz jednak pozostała i jakoś nieumiejętnie sie jej pozbywają...nadal jest...nadal dręczy ich dusze....które i tak krwawią przebite myslami poprzedniego zycia....tego łatwego....z którego takim trudem zdołali sie wydostac....a "normalni" im zazdroszcza....bo oni nie sa tłumem...sa soba...nie społeczenstwem, chociaz są jego cześcią, bo człowiek nie może życ w samotnośc...jest mu źle, gdy nie ma z kim pogadać...a to jest cena jaką płaci bedąc sobą...mało ma przyjaciół, jednak prawdziwych, którzy go nie okłamią....i może uczyc tych co jeszcze sa zagubieni we własnej osobie......eh..........................kiedys taka byłam..zmieniłam sie.....i JESTEM....
Dodaj komentarz