bilans....
Komentarze: 5
hmmm...szkoła...jak ja tęskniłam za nasza wspanmiałą szkoła:]:]:]...hehe...po prostu nie da sie opisac uczucia, jakie towarzyszyło mi wejściu w te znienawidzone progi budynku XX LO...tragedia....a jesli chodzi o wczorajszy wpis...ja jechałam dwa dni w autokarze wiec trudno abym nie była zmeczona...jedzenie faktycznie mieli złe...ale ludzie....ciekawi dość...chociaz lubili sie spóźniać...ale to drobny szczegół...rozmawiałam jedna z greczynek, które nam towarzyszyły....powiedziała mi że dla nich zycie jest za krótkie aby sie spieszyć dlatego tez tak wolno chodzą...swoja drogas lubie takie tempo....to moje tepo...nie lubie sie spieszyc...chociaz....hehe....no dobra...maja racje....życie jest zbyt krótkie aby tracić je na pierdoły....a zreszta...było zajebiście...jak w6ywołam zdjęcia, to troche ich tu umieszcze....te meteory...eh...a Grecy tzn faceci...no cóż...jakoś nie spotkałam żadnego godnego uwagi...eh i przed tym lustrem musili długo stac aby zrobić sobie taki pióropusz jaki mieli na głowach...a zreszta....spoko było....jak wyjeżdżalismy to z jednej strony chciałam jeszcze zostać, a z drugiej juz chciałam jechac do mojego Krzysia....eh.....tesknota...ale to normalne......czego nie mozna by powiedziec o mnie.,..hehehe i dobrze.,...
Dodaj komentarz