lis 01 2004

...


Komentarze: 4

dzisiaj chciałoby sie powiedziec wesołych swiąt.....eh nadal dziwnie sie czuje...taka pusta..i jeszcze ten dzien...tragedia...moze to i jest głupie co teraz napiosze ale jednka takie miałam odczucie...gdy szlismy na grób to ja niosłam lampki za rodzinka...czułam ze tu nie pasuje..ze nie jest to moje miejsce...ze im na mnie nie zalezy...dlaczego tak czułam?nie wiem...teraz mam jakies chore odkręty...

w czarnej kałuży
widze odbicie
oblicza trupa
z pustych oczodołów
płynie krew
czarna krew
dawnych chwil
w dłoni czarne
niezapominajki
śpiewające
o podeptanych uczuciach
skaczą
w otchłań nicości

death_world_ : :
02 listopada 2004, 18:18
A ja nie chodzę z rodziną na groby...
02 listopada 2004, 14:47
Ja czułam wczoraj to samo... i że im zależy na tej osobie, którą sami sobie kreują i chcą zebym taka była... a nie na mnie prawdziwej... Za to na cmentarzu czułam, jakbym tam należała... jakby to wlasnie było moje miejsce... Miałam ochotę się położyć na ziemi i już tam zostać... Ostatnio szukam szczęścia w dziwnych rzeczach... Wesołych Świąt :-) Ja osobiście lubię to święto, daje mi jakies takie poczucie... hmm.. sama nie wiem jak to określić... ale dobrze mi jest... A myśle ze rodzince zależy, i to napewno bardzo... Może po prostu \"zależeć\" znaczy dla nich coś trochę innego niż dla Ciebie... Buźka! :*
01 listopada 2004, 19:46
Jesteś!?! -to znaczy, że jeszcze jesteś tu do czegoś POTRZEBNA! :***
01 listopada 2004, 12:57
ODCZUCIA SA BARDZ0 WAZNE

Dodaj komentarz