bez tytułowiec
Komentarze: 4
eh...dawno mnie tu nie było...tak szczerze mówiąc stwierdzam, że nie chce mi sie juz żyć...to takie dziwne...jestem szczęsliwa, a jednoczesnie wszystko mnie drażni...to takie dziwne...do tego złapałam jakiegos pieprzonego wirusa i mam taki straszny ból głowy.....żadko tu wchodze....kiedy?teraz nie mam czasu...nauka itp...przynajmniej w szkole sie nie nudze...i z Krzyskiem...tylko, że my sie tak żadko widujemy....eh...no cóz....patrzę na to co napisałam i stwierdzam, że to nie ma najmniejszego sensu...bo co ma?...straciłam coś...straciłam i to juz nie wróci...a tak to doceniałam...bardzo to w sobie lubiłam...chciałam zachowac jak najdłużej...ale miałam tez klapiki na oczach jak małe dziecko...nie widziałam prawdziwego swiata...tej dżungli, która wciaga nas pokolei...mnie nie wciągnie...nie....nie pozwole...ale byałam bardzo naraznoa na innych ludzi...za bardzo ufałam...oni mnie krzywdzili, a ja znowu ufałam....i co z tego mam???kilka ran na duszy.....eh....to chore....całe zycie jest chore.....chce znleźć jakis nowy promyczek, który rozswitli mój swiat...powoli go łapie..ba...to nie promyczek...to swiatło..prawdziwa lawina światła......zbliża się......
Dodaj komentarz