maj 30 2007

river


Komentarze: 1

w jakiejs chwili sie poddałam. pozwoliłam, żeby zawładnęło mną uczucie beznadziejności i frustracji. poczucie własnej głupoty i przewrażliwienia. ale nie ma co płakać nad rolanym mlekiem. trzeba je pościerać. trzeci tydzien trzyma dołek, ale trzeba sie wkoncu pozbierać, mimo wszystko. mimo, ze straciłam z pola widzenia horyzont, ze nie widze juz celu i sensu życia. nie widze. gdzieś przepadł, ale trzeba sie podnieść, stanąc z podniesioną głową i szukac, dopóki sie nie znajdzie. jestem tylko człowiekiem, popełniam błędy i nie wstydzę się do nich przyznać i za nie przeprosić, a częścią wiary jest wybaczać. nie pamiętam kto śpiewa, ze niektóre grzechy wybaczy tylko Bóg, bo ludzie nie potrafią..

I confess I'm a sinner.I've seen a vision of my life and I wanna be delivered.

nowy obiekt na horyzoncie:D:D:D:D ale narazie cicho szaaa:P

death_world_ : :
11 listopada 2011, 23:36
Głowa do góry!

Dodaj komentarz