Archiwum czerwiec 2006


cze 27 2006 Nie ważne..
Komentarze: 5

Miałam kilkudniową przerwę w dostępie do neta. I dobrze. Przemyślałam sobie wszystko. Wszyściutko. Teraz bardzo rzadko bedę się tu pojawiać, bo zauważyłam, że kompurter pochłania znaczną cześć mojej energi zyciowej, którą mogłabym spożytkować w o wiele lepszy sposób

Złapała mnie załamka. Uświadomiłam sobie swoją wartość. Tzn. to, że nie jestem nic warta. Prosze tego nie komentować. Już mi trochę przeszło. TYlko trochę. Ale nadal mam to w świadomości. Nadal. I mam swoje powody.

AAA i jeszcze jedno.Czasem jedno piwo za dużo może pokazać prawdziwe oblicze człowieka, a czasem nie. MOże to tylko ta ciemna strona duszy, której nie pokazujemy nikomu, bo boimi się ludzkiej reakcji? Bo coś się w przeszłości zdarzyło i nie chcemy żeby się to powtórzyło. Wiecie. To tzw strach przed zyciem. Strach przed zrobieniem czegokolwiek. Życiem steruje jedynie chęć zaspokojenia lenia. A nie na tym życie polega. Nie na tym

death_world_ : :
cze 16 2006 W pamięci..
Komentarze: 3

żyją obrazy przeszłości..obrazy, które chciałabym wymazać. Obrazy, które sprawiają mi ból, ból, który sama sobie sprawiam. Wracając do przeszłości. Tych pięknych chwil i tych złych.Rozczulam się nad tym co było. Przypominam sobie dotyk, zpach, pocałunki, objęcia, rozmowy, wspólne wypady i przyjazdy. Który chłopak przyjedzie o 8 rano do dziewczyny z miejscowosci oddalonej o 40 km? Który chłopak przejedzie 40 km w jedna strone na rowerze? to nic, że okazywali sie potem kretynami. to nic, że potem przez nich ciepriałam, wylałam tysiące łez.To nic. Ciągle mam przed oczami pierwsze spojrzenie, pocałunek i jeszcze parę innych rzeczy. Staram się niczego nie żałować. I nie żałuję- może tak po prostu miało być, może tak miało być..

Ale czy Ty jeszcze o mnie pamiętasz? Czy możesz powiedzieć o mnie choć jedno dobre słowo? Czy tylko mówisz wszystkim jaka to ja niedobra byłam dla Ciebie? Jak to przezemnie wszystko sie rozpadło- podobno. To nie ja rzuciłam Cie w tak tchórzliwy sposób, to nie ja wywoływałam wszystkie kłótnie. Skoro TY zawsze musiałes miec racje..o miej tą swoją zasraną rację, a ja będe mieć swoją. I nie wiem czy chcę się z Tobą spotkać. Nie wiem czy jestem na to gotowa. Na kolejną kłótnię, bo nie wybaczyłam Ci tego jak mnie potraktowałeś. Jak dziwkę..mimo, iz sama się za taką nie uwarzam.a Może powinnam? głupoty piszę:/

death_world_ : :
cze 06 2006 a great man is he who has not lost the heart...
Komentarze: 7

Chciałabym, choć na kilka dni odciąć się od ludzi. Choć na kilka dni żyć bez udogodnień, bez telewizji, mediów, Internetu, telefonu. Chciałabym odpocząć. Żeby odnaleźć siebie. Żeby odszukać to, co straciłam dwa lata temu. Nigdy mu tego nie wybaczyłam. Nigdy. Pozbawił mnie marzeń, dziecięcych wyobrażeń o świecie i zaufania. Przede wszystkim do samej siebie.

Nie potrafię zrozumieć swojej tendencji do szukania dziury w całym. Do szukania problemów. Do wyobrażania sobie ich. Czyżbym lubiła cierpieć? Czemu zawsze che postawić na swoim, mimo, iż inni przestrzegają mnie przed niebezpieczeństwem takiego postępowania? Zwłaszcza, jeśli chodzi o facetów. A później się zastanawiam, co jest ze mną nie tak.

Boję się. Dnia. Siebie. Tego, że stracę bezpowrotnie to, co tak bardzo mi się we mnie podobało. Jedyną rzecz, która mi się we mnie podobała. Duszę.

Jedyną rzecz, której teraz pragnę to przetrwanie. Muszę dalej żyć. Chociaż nie umiem odnaleźć się w tym świecie.

death_world_ : :
cze 02 2006 a może śmierć?*
Komentarze: 8

czy coś jest? czy możemy powedzieć, że coś jest napewno, zwłaszcza jesli w grę wchodzi sfera uczuciowa. Czy istnieje wiara? Tak. Ale czy istnieją jakieś konkretne dowody na istnienie Boga, który też notabene wkracza w świat emocjonalny? Nie wiem. Przyznaje się, jestem niedouczona. Ale na tym polega wiara. Na czuci, że tak jest naprawdę. Ale jak jest naprawdę? Czy coś jest? Męczy mnie to pytanie od jakiegoś czasu. W każdej sferze. Czy coś jest?? I nie chodzi tylko o Boga. Czy coś jest...

*a może nie ma, nie ma mnie...nie ma Ciebie i wszystkich was dookoła? a może to tylko ułuda? nie matrix..ale taki dziwny świat...gonisz coś, a to ucieka przed Tobą..uciekasz, a to Cie goni..więc co należy robić? Czekać? Czy ma ktoś cierpliwośc, którą mógłby się podzielić z potrzebującymi?

death_world_ : :