Archiwum listopad 2004


lis 30 2004 ?
Komentarze: 3

o boshe.....jestem jak ten mały kawałek kropel wody, który uwaza ze nie jest potrzebny..eh a moze przesadzam....nie wiem co sie ze mna......ostatnio dzieje....wszyskiego zapominam...eh..moze to i racja ze za duzo mysle..ale ja to lubie...noestety....kocham sie nad soba uzalac....eh...ale nie wiem czy to jest dobre... wkoncu denerwuje to wszystkich..nie tylko mnie....eh...

dziwne to wszystko...hmm  czy ja to skads znam?...blleeeeeeeee

zamiast "dziewczyna jak wino.." tylko "chłopaku tepaku....."..eh wiem...to sie tyczy mareczka...nie bede sie nad nim rozwodzic

i jeszcze raz wszystko jest dziwne......

czy moje zycie sie pieprzy?..nie wiem ..zaczełam postarzegoac swiat w innych barwach niz kiedys..zaczynmam dostrzegacv siebie..jakos..przedtem nie umiałam okreslic co mi jest , a teraz..umiem?...ciekawe dlaczego?

diwne to wszystko

hmm to zaczyna btyc juz jak refren czy cos...blelllleeee.....chyba przejęłam forme pisania od InnaM...eh ale fajnie sie tak pisze:P:P:P:P:P

dziwna jestem ja.....wariatka!!!!!!!!!!!!!

death_world_ : :
lis 28 2004 pytania...
Komentarze: 5

wszystko jest dziwne..nie bede sie rozwodzic nad tym stwierdzeniem.... masakra..o moja głowa..byłam wczoraj na 18-stce kumpeli i chyba troche przesadziłam:P:P:P:P:P:P...eh no cóz....ale zycie hyba jesty pio to aby z niego korzysrtac....eh...naprawde czy juz nic nie ma sensu?...nie wiem.....nie umiem znaleźc odpiowiedzi na dreczace mnie pytania.....

death_world_ : :
lis 22 2004 świat jest tragedią dla tych co czują...
Komentarze: 4

to zdanie pojawiło sie jako najnowsze na mojej scianie płaczu...eh....

dziwny jest ten...świat....i mimo, że ma tysiące barw jest monotonny i ponury...a w śniegu wieja dziury samotności....dziry zrobione przez slepców, którzy nie wiedzieć czemu, kłuca sie z nami o swoją robote...a my nie chcemy im płacic...i taka jest kolej rzeczy...kurwa co za kolej rzeczy!!!!!!!!!!!!!!!!!

ludzie..NIGDY powtarzam NIGDY nie znajdziecie tak pieprznietej masochistki jak ja...możecie sie sprzeczac albo nie a;le ja ciagle rozdrapuje stare rany..ciągle to całe gówno pamiętam..szkołe podstawowa itp..o boshe..nie...ze mna naprawde cos jest nie tak..zasmiecam sobie pamiec bolesnymi chywliami aby je rozpamietywac, a te pi.ekne których i takj było tak mało gdzies...wychodza?..gdzie one sie piodziały..WRÓĆCie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

sorki za błedy....:P

i dotego jakis kretyn wpieprzył mi sie na gadulca i powysyłał do znajomych rózne swiństwa, a oni maja do mnie pretensje (oczywiscie nie wszyscy).....jak dorwe to zabije

a teraz cos innego......lekcja polskiego ciąg dalszy.....:):):):) mam katar..i jak każdy "normalny":]:]:]:] człowiek potrzebuje sie pozbyc nadmiaru......hehehe....i w trakcie powyzszej czynności profesor( o którym juz wcześniej wspomniałam- w poprzednich notkach:P) z tekstem do mnie: ":Agnieszko zagłuszasz mi lekcje:P:P:P:P Agatko lepiej sie przesiądź bo nie chcę żebys jutro nie przyszła na lekcje"..no cóz...ja sie nie wypowiadam..zreszta o czym.....juz mi zachwiało poczucie chumoru...aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

death_world_ : :
lis 20 2004 coś....
Komentarze: 8

wczoraj usłyszałam w autobusie takie zdanie....." nie patrz skąd przyszłaś, ale dokad idziesz"...to jest może i wyrwane z kontekstu (zreszta jak wszystko co mówię i piszę) ale to tak bardzo jakos tak...uwiadomiło mi istote zycia...jakos tak pojełam w koncu (chociaz to wiedziałam od bardzo dawna) ze trzeba isc naprzód i nie ogladac się za siebie...co za paradoks...mimo ze wiedziałam to od baaardzo dawna, bo juz od gimnazjum to jednak wczoraj to było tak dobitne.....eh...masakra.....

dziwnie się czuje..po tym telefonie..chyba jeszcze nie byałam gotowa..on chce sie spotkać..ale czy ja chce?.......no własnie...wydaje mi sie ze nie...jeszcze nie chce sie z nim spotakac bo wioem jak na to zareaguję..i to mnie dobija....czy ja sie ponizam..nie wiem......mam takie uczucie ze powinnam go nienawidzic bo w koncu skrzywdził mnie, ale jednak nie czuje do niego nienawiasci wręcz przeciwnie..nadal go kocham...chyba jednak mam zal..a myslałam ze mu juz wybaczyłam.....bo wybaczyłam, ale to uczucie zostało.....eh.......nienawidze tego uczucia...i nienawidze siebie..tej beznadziejnej...ups...i znowu pierdole........

wczoraj była istna wichura.....pozrywało dachy...i wogóle..pozabijało ludzi.....zero prądu...dopiero dzis o 12 nam włączyli.....brrrr i zimno..śniego.....nie chce jeszcze śniegu...wole jesien...jakos tak...............osobiscie.......jaką niespodzianke moze nam sprawic natura...z jednaj strony jest taka piekna, a zdrugiej taka groxna......boje sie jej..jest zmienna...jak kobieta:P:P:P

death_world_ : :
lis 18 2004 ..
Komentarze: 3

eh ...juz mi lepiej....cos tam mi swita...ze moze jednak...cos jednak jest..jest!!!!! a myslałam ze nie mam nic..... ciesze sie...ciesze sie..powoli...dzieki..ludziom.....dzieki.....przyjaciołom..a myslałam ze ich nie mam..ze mnie wyszcy oloali..to było straszne..mam zepsutego neta..no cóz...zajrz jak mi naptrawia..musze konczy bo jestem na informatyce...papski...

hehehe juz mi naprawili neciora..eh ciesze sie....kurde...TO mnie dobija.....dlaczego?? dlaczego?????!!!!!!!!!!!!!!

death_world_ : :